Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Do widzenia, Szefie...

19.10.2018
Autor: Zespół Integracji
Ułożony z kwiatów wieniec z napisem Integracja, w tle inne wieńce oraz fragment trumny

Setki osób żegnały 18 października na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie Piotra Pawłowskiego, założyciela i prezesa Integracji. Świat pożegnał ikonę, my – Szefa, który dla wielu z nas był Przyjacielem...

Wiele wspaniałych słów wspominających Piotra Pawłowskiego usłyszeliśmy w ostatnich dniach od osób z różnych środowisk. Za wszystkie bardzo dziękujemy, to dla nas i Rodziny ogromne wsparcie. Dziękujemy także za piękne gesty, gdy słowa więzły w gardle... Dzięki nim wiemy już doskonale, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Także prawdziwych Przyjaciół Integracji.

To z tych słów dowiedzieliśmy się, jak ważny dla wielu był Piotr Pawłowski. Że każdy brak bariery to Jego pomnik. Że wystarczył jeden kontakt z Nim, by na stałe zmienić spojrzenie na niepełnosprawność. Że to On otworzył szeroko drzwi wielu osobom z niepełnosprawnością, które nie zdają sobie nawet sprawy z tego, komu zawdzięczają to, jak dziś mogą żyć.

To z tych słów dowiedzieliśmy się, że świat stracił ikonę, pioniera, inicjatora, mentora, lidera...

Natomiast my, pracownicy Integracji, straciliśmy Szefa, a wielu z nas utraciło jednocześnie Przyjaciela. Wciąż nie możemy uwierzyć w to, że o Piotrze Pawłowskim trzeba mówić „był”. Że nie będzie kolejnych wspólnych spotkań, wymyślania kolejnych działań, Jego telefonów z pomysłami, których zawsze było więcej niż czasu na ich realizowanie.

  • Dobrze wiemy, że Piotr Pawłowski był Szefem wymagającym. Wiedzieliśmy też jednak, że nigdy nie wymagał od innych więcej niż od samego siebie.
  • Jego wybory często zaskakiwały wszystkich. Dopiero po pewnym czasie okazywało się zazwyczaj, że znów miał rację.
  • Wiedział, czego chce. Dyskusje bywały trudne, mogliśmy się różnić w patrzeniu na wiele spraw. Dobrze jednak wiedzieliśmy, że mimo to żadna ze stron nie straciła do siebie szacunku.

To dlatego wiele osób wracało do Integracji po latach. To dlatego miał i ma tak szerokie grono przyjaciół. To dlatego w końcu tak wiele osób zgromadziła Jego ostatnia droga.

Na pewno teraz patrzy na nas i wie, że nie zaprzepaścimy Jego ogromnego dorobku. Że będziemy kontynuować Jego dzieło tworzenia świata bez barier, świata dla wszystkich. Że wspólnie z przyjaciółmi Integracja przetrwa ten trudny czas i znów podejmie walkę.

Do widzenia, Szefie. To był zaszczyt z Tobą pracować. Wiemy, że będziesz z nami. Nie zawiedziemy Cię.

Zespół Integracji

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • ksiaze
    Ksiaze
    25.10.2018, 14:11
    Szkoda człowieka, aby tylko raptem fundacja nie przestała istnieć.
    odpowiedz na komentarz
  • między niebem, a ziemią
    Marek
    23.10.2018, 12:51
    36 lat, dwa miesiące i dwa tygodnie krążyłeś Piotrze między niebem, a ziemią. Jakże pięknie spożytkowałeś darowany Ci czas. Dziękuję. Spokojne spoczywanie i szybkie Zmartwychwstanie racz Mu dać Panie. A światłość wiekuista niechaj Mu świeci na zawsze. Amen.
    odpowiedz na komentarz
  • Robert
    Robert P.
    22.10.2018, 09:36
    byłeś i jesteś Piotrze wzorem dla mnie ...........
    odpowiedz na komentarz
  • Spoczywaj w Pokoju
    :(
    19.10.2018, 19:24
    [*]
    odpowiedz na komentarz
  • Do zobaczenia!
    Grażyna Majewska
    19.10.2018, 11:20
    Życzę Wam nieograniczonych pokładów sił i pomysłów. Przepychajcie bariery w zapomnienie. Budujcie siłę i wiarę w siebie osób potrzebujących. Pozostańcie wiernymi przyjaciółmi Integracji i nie zapominajcie o Szefie!
    odpowiedz na komentarz
  • ogromny smutek ...
    Bogusia
    19.10.2018, 11:09
    Byłam na wczorajszej uroczystości i tak jak Wy nie mogę uwierzyć że Piotra nie ma ... choć zawsze zostanie w naszych sercach. Chciałam zwrócić uwagę na niezwykłą sytuację która dla mnie była wyjątkowym symbolem przyjaźni ... W ostatnią drogę, jego własnym autem a nie karawanem zawiózł go Michał, asystent który od wielu lat był przy Piotrze. Niezwykłe pożegnanie i hołd nie dla prezesa i szefa a dla przyjaciela i niezwykłego człowieka ... Powiem więcej ... widziałam w ludziach szczerą, ogromną stratę i ból... Piotr był jak skała ... nie do pokonania. Takim go zapamiętam ...
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas