Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Eksperci o aktywności zawodowej osób z niepełnosprawnością. Czy jest coś, czego już nie wiemy?

21.11.2018
Autor: PAP, fot. sxc.hu
czapka studencka

Na polskich uczelniach studiuje ponad 20 tys. osób z niepełnosprawnością. Mimo że współczynnik aktywności zawodowej tej grupy rośnie, jednak 70 proc. osób z niepełnosprawnością pozostaje bez pracy. O ich sytuacji rozmawiano w środę, 21 listopada, na konferencji w Łodzi.

- W Polsce ponad 20 tys. studentów to osoby niepełnosprawne. Ta liczba rośnie - każda uczelnia ma coraz większy odsetek studentów z niepełnosprawnościami, a naszym zadaniem jest spowodowanie, aby - tam gdzie jest to możliwe, bo nie każdy zawód jest dostępny dla niepełnosprawnych - stali się oni wartościowymi pracownikami – podkreślił prorektor ds. kształcenia Uniwersytetu Medycznego w Łodzi Tomasz Kostka.

Sytuacja poprawia się, ale wciąż trzeba się starać

Podczas organizowanej przez Uniwersytet Medyczny w Łodzi i Fundację Łódź Akademicka konferencji przedstawiono dane, które potwierdzają istnienie pozytywnych trendów w aktywności ekonomicznej osób z niepełnosprawnościami. Współczynnik aktywności osób z niepełnosprawnościami w wieku produkcyjnym wynosi blisko 30 proc. i w ostatnich dziesięciu latach wzrósł o 5 punktów procentowych.

Z kolei spadek stopy bezrobocia wśród osób z niepełnosprawnościami w latach 2008-2017 wyniósł 3,8 proc. i obecnie wynosi – dla grupy w wieku produkcyjnym – 9,3 proc. Zdaniem prezesa Fundacji Łodź Akademicka Huberta Gęsiarza sytuacja tej grupy na rynku pracy poprawia się, jednak wciąż jest wiele do zrobienia na polu wyrównywania szans zawodowych.

- Obniżające się bezrobocie zachęca do podjęcia większego wysiłku, aby poziom aktywizacji osób z niepełnosprawnością zbliżył się do państw skandynawskich, gdzie co druga osoba pracuje. W Polsce, mimo nienotowanego dotychczas niskiego poziomu bezrobocia, nie pracują wciąż dwie z trzech osób z niepełnosprawnością. Wykorzystanie nowych technologii i szkolenia podnoszące kwalifikacje stanową odpowiedź na zwiększenie ich aktywności zawodowej – zaznaczył Gęsiarz.

Czas na przełamanie barier mentalnych?

Tegorocznej edycji konferencji „(Nie)pełnosprawni na rynku pracy” towarzyszył zjazd pełnomocników ds. osób z niepełnosprawnościami z uczelni wyższych.

- Jako uczelnie jesteśmy zobowiązani do przyjęcia każdego studenta, w dowolnej sytuacji zdrowotnej i do wyrównania jego szans edukacyjnych. Sprzyjają temu wypracowane przez lata rozwiązania, m.in. technologie wspierające osoby niewidome, tłumacze języka migowego czy pętle indukcyjne dla niedosłyszących, montowane uczelniach. Jesteśmy przygotowani coraz lepiej pod względem architektonicznym, szkolimy wykładowców, jak prowadzić zajęcia dla osób z różnego rodzaju niepełnosprawnościami. Jest też obszar wsparcia psychologicznego dla takich studentów – wyjaśniła Joanna Sztobryn-Giercuszkiewicz, kierująca Biurem Osób Niepełnosprawnych Politechniki Łódzkiej.

Według prorektora ds. studenckich Uniwersytetu Łódzkiego Tomasza Cieślaka pełnomocnicy ds. osób niepełnosprawnych mają na uczelniach do spełnienia bardzo ważną rolę – wspierają rozwój swoich podopiecznych i pilnują, by uczelnia była im przyjazna.

- Myślę nie tylko o barierach architektonicznych, ale wciąż istniejących barierach mentalnych, których - mam wrażenie - w środowisku akademickim jest coraz mniej – dodał.

Konferencja, w której udział wzięło około 200 osób – w tym wiele osób z niepełnosprawnością – odbyła się pod patronatem Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Rzecznika Praw Obywatelskich.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • typodar
    typodar
    02.06.2022, 00:36
    odpowiedz na komentarz
  • ad ulg po 10, 8 i 5 tys. i obecnych 7,5, 5,5 i 1838 zł/mc/etat
    SON "Podkarpacie"
    10.12.2018, 12:09
    one przysługują pracodawcom nawet wówczas gdy ON-pracownik jest na płatnym przez ZUS zwolnieniu chorobowym
    odpowiedz na komentarz
  • do pani Ani
    Paweł (układ krążenia)
    10.12.2018, 09:31
    z tymi ulgami od 5 do 10 tyś to Pani tak na poważnie? Pomyślała Pani choć chwilę nad tym co napisała? Może od razu umówmy się, że niepełnosprawni będą zarabiać minimum średnią krajową. A na L4 bez konsekwencji mogą być nie 180 ale 360 dni! I pracodawca nich jeszcze coś za to dostaje! A kto niby ma na to wszystko pracować? Według ani to pieniądze w budżecie państwa namnażają się spontanicznie? Tylko "dajcie, dajcie, dajcie". Proponuję, niech się Pani jeszcze raz zastanowi nad swoim wpisem. Pozdrawiam
    odpowiedz na komentarz
  • czubek nosa
    SON"Podkarpacie"
    08.12.2018, 21:21
    SON"P' nie ma nic przeciw pracy ON na rynku otwartym i gdziekolwiek indziej. Od lat walczymy jedynie by ta praca była w godnych i na godnych warunkach. Na miarę sił i resztek zdrowia. Adwersarzom rzucam pytanie: jaką macie radę dla owych 11 tys ON, ktore utraciły pracę w zpchr, a nie dają rady pracować na RO? Nadto: ulgi, wsparcia, odpisy itp. narzędzia rekompensujące mniejszą wydajność ON nie powinny kilkakrotnie przekraczać kosztów płacy takich osób.
    odpowiedz na komentarz
  • Odpowiedź
    Ala
    05.12.2018, 20:21
    Informuję ,że nie jestem matką swojego kuzyna.Czytajcie uważnie i ze zrozumieniem .Piszę na prośbę cioci, bo ona woli pisać piórem lub długopisem ,niż na klawiaturze .Macie rację myśląc,że matka niepełnosprawnego ma coś z tym wspólnego , bo to nie kuzynom i kuzynkom najbardziej zależy na dobru niepełnosprawnego, ale właśnie matce .Serce matki wie najlepiej i dlatego podziwiam wszystkie matki opiekunki , za miłość i poświęcenie dla swoich dzieci.Przeczytałam odpowiedź stowarzyszenia osób niepełnosprawnych i mam wrażenie ,że nie bardzo wam zależy na dobru ON. Jak można pisać dużymi literami, co w internecie oznacza krzyk,że bardzo wstydliwym i niemoralnym jest wysokość ulg, które mają obecnie pracodawcy rynku otwartego ?.Czy zdajecie sobie sprawę ilu inwalidów ma dzięki temu ciekawą pracę i czasem nawet lepszą płacę? Tak bardzo wam zależy , by te osoby wróciły z powrotem do pracy chronionej i dojeżdżały dziesiątki kilometrów , tracąc czas , siły i pieniądze na bilety .Dlaczego,skoro mogą znaleźć coś bliżej? Jaką niemoralność tu widzicie ? Odpis ulgi , to nie są pieniądze państwa , ale własne pracodawcy .Przedsiębiorca nie płaci kar , bo zatrudnia niepełnosprawnych .To całkiem logiczne.Uważam ,że te ulgi powinny być większe :10 tys dla osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności , 8 tys zł z umiarkowanym i 5 tys z lekkim stopniem .To zachęci pracodawców z rynku otwartego bardziej do zatrudniania ON niż wszystkie kursy , szkolenia , dopłaty do asystentów, mapy drogowe i drogie kampanie promujące zatrudnienie inwalidów.Bronię nie tylko prawa mojego kuzyna ,ale również wszystkich , którzy pracują na otwartym rynku.Moja sąsiadka mówiła że u nich w zakładzie zatrudniono dziewczynę , poruszającą się o kulach .Ta kobieta ma fajną pracę w biurze właśnie dzięki temu jak piszecie niemoralnemu odpisowi .Gdyby go nie było byłaby bezrobotna .A tak to nawet kiedy latem była na operacji , a potem miesięcznej rehabilitacji praca czekała na nią , bo koleżanki wzięły nadgodziny , by miała potem do czego wrócić . Piszecie ,że zakłady pracy chronionej czują się pokrzywdzone , a nie walczycie o podwyższenie dofinansowań do miejsc pracy i coroczną waloryzację .Gdybyście to robili , to bardziej pomoglibyście zpch. Dofinansowania nie podnieśli bodaj od 2014 roku .Ale wy wolicie walczyć z otwartym rynkiem .Część obowiązków związanych z pełnieniem misji społecznej i finansowania mógłby przejąć NFZ. Przecież ci ludzie pracują i są ubezpieczeni.Odciążyłoby to pracodawcę ,a niepełnosprawni mogliby pracować spokojnie i nie bać się o swoje miejsca pracy.
    odpowiedz na komentarz
  • Do roboty !
    hubert
    05.12.2018, 14:26
    Panie Marku . Nie jestem synem pani Ali , ale pracowałem w ZPCH w czasach kiedy ten dostawał na mnie więcej pieniędzy niż mi wypłacał . Zawsze miałem poczucie ze mój pracodawca żeruje nie tylko na mnie ale i płatnikach składek . Teraz kiedy pracuje na OR tylko dzięki tym ulgom , to nie mam poczucia że państwo dokłada , a ZPCH traci . Cały koszt mojego utrzymania ponosi pracodawca . Gdyby te ulgi były tak atrakcyjne to by się o nas zabijali , a szału nie ma . Sam długo wręcz błagałem na kolanach mojego obecnego szefa o litość " bo wolę zdechnąć niż wrócić do ZPCH " . Z rozmowy z nim wywnioskowałem że boi się nie tyle niepełnosprawnych co zagmatwanego prawa , bo wie że kontrolerzy zrobią wszystko aby go zniechęcić do ulg / dofinansowań , a on nie po to budował przedsiębiorstwo od zera żeby z powodu niepełnosprawnych wszystko stracić . Zadziwia mnie Pana cynizm kiedy pisze o 8- godzinnym dniu pracy , a to przecież w każdej wypowiedzi twierdzi Pan że największą barierą jest 7- godzinny dzień pracy , dodatkowe urlopy , przerwy i postuluje ich zniesienie . Coś tu nie halo . A zapytam jeszcze kto poparł pracodawcę z Olesna , który napisał haniebny list do premiera , w którym domagał się zmniejszenia płacy minimalnej dla ON nie wyrabiających norm i przy okazji pokazał prawdziwą twarz ZPCH ? . On twierdzi że tylko Pan . Nie wstyd Panu , Panie Marku . Pisze Pan bajki o misji jakie mają do spełnienia , a przedstawia argumenty , które wyraźnie przemawiają za OR . Całą wiedzę o pracy w ZPCH czerpie pan z ulotek propagandowych , bo niby skąd może wiedzieć jak nigdy w nich nie pracował i nie zamierza . Większość niepełnosprawnych pracuje na OR bez żadnych przywilejów, a pracodawcy nie pobierają na nich dofinansowań . Dlaczego ? . Bo się boją . Natomiast wszystkie ZPCH umieją się świetnie poruszać w gąszczu przepisów i gdyby ci pracownicy wrócili do pracy w ZPCH nawet z dofinansowaniem , to zarabialiby jeszcze mniej . Paradoks ? . Dlatego tak walczy Pan z OR , żeby wrócił monopol na wyzysk najsłabszej grupy społecznej . Niech Pan przestanie już tyle działać i weźmie się do roboty , to więcej Pan pomoże ZPCH . Kolega z Olesna na pewno Pana przyjmie . Zobaczymy ile zrobi Pan dziennie obić . Pisze też Pan żeby ulgi zabrane przeznaczyć na rehabilitacje , i podaje jako przykład samego siebie . Z mojego punktu widzenia Pana rehabilitacja zawiodła na całej linii . Nadal bierzesz Pan rentę , nie pracujesz w ZPCH i tylko domagasz się zniesienia limitów dorabiania , a to co robisz to nie żadna praca . Niech się Pan nie boi że pouciekamy na renty . Renta musi być przyznana nie da się ot tak uciec . . Wie Pan dlaczego kolega Radek więcej mądrości pisze ? , bo będzie beneficjentem tych wszystkich ustaw , które wymyślacie żeby nam dokopać , a sami żyjecie z dotacji PFRON . Kiedy widzę ile w mojej firmie jest miejsc w których niepełnosprawni daliby sobie radę to aż za serce ściska , a jest to branża dla twardzieli , to jednak sporo jest stanowisk lżejszych , które trzeba obsadzić . Natomiast w takiej firmie sprzątającej (ZPCH) odbywa się to na zasadzie "niósł ślepy kulawego" . Pani Ala , chce jak każda matka jak najlepiej dla swojego syna , i jej słowa brzmią o wiele szczerzej . Kto przeczyta jeden Pana post pomyśli : jaki dobry człowiek , a ja znam wszystkie te socjotechniczne Pana zagrywki , więc nie ze mną te numery . Na koniec ; ZPCH też powinny wpłacać na PFRON , bo jeżeli to nie jest kara za niezatrudnianie ON , tylko wpłata ( jak Pan twierdzi ) , to dlaczego są one uprzywilejowane , także zwolnieniem od podatku od nieruchomości , czy udzielaniem ulg firmom nie osiągajacym wskaźnika .
    odpowiedz na komentarz
  • wiemy co piszemy
    SON "Podkarpacie"
    05.12.2018, 09:59
    Ala - a dlaczego nie jej niepełnosprawny syn?, jako panaceum na poprawę sytuacji ON-pracowników, postuluje zwiększenie ulgi we wpłatach na PFRON z tytułu zatrudniania takich osób. Jednak nie wymienia konkretnych kwot. Wiemy dlaczego: ze wstydu! TAK, BO BARDZO WSTYDLIWYM I NIEMORALNYM JEST WYSOKOŚĆ OBECNYCH ULG - wynoszą one nawet: - ok. 7500 zł/mc/etat - przy zatrudnieniu ON ze znacznym stopniem (zpchr ma tu wsparcie = 2400 zł/mc - ok. 5500 zł/mc/etat - przy ON z umiarkowanym stopniem (zpchr 1725 zł/mc) - ok. 1850 zł/mc/etat - przy zatrudnieniu ON ze st. lekkim. (zpchr 1050 zł). Przy czym zpchr MUSI PEŁNIĆ MISJĘ SPOŁECZNĄ (bd % ON, opieka med.-reh., dotacje społ. socjalne dla ON). Ww. pracodawca z Rynku Otwartego nie ma ww. obowiązku. CZY NADAL UWAŻASZ ALU, ŻE TRZEBA ZWIĘKSZAĆ POMOC W FORMIE ULG WE WPŁATACH NA PFRON? Synowi gratulujemy zdrowia i sił w pracy po 8 godz. na RO (i oby tak aż do emerytury). Są jednak ludzie z tak dużymi ubytkami zdrowia i sił, że nie wyrabiają. Stąd ogromne zwolnienia a i rezygnacje ON z pracy.
    odpowiedz na komentarz
  • Ależ piszecie !
    Ala
    03.12.2018, 13:54
    Niepełnosprawni nie chcą pracować w dyskontach, sklepach , na otwartym rynku? Może jeszcze napiszecie ,że w urzędach państwowych trudno zapełnić śmiesznie niski pułap 6 % zatrudnienia , bo ON z wyższym wykształceniem woli pracować w kurzu i huku maszyn na hali produkcyjnej ,niż w ciepłym biurze ? Bzdura . Właśnie ,że chcą pracować.ale to nie ON decydują tylko pracodawcy i nie będą zatrudniali z kilku przyczyn : bo wymagania za duże , bo niepełnosprawny choruje , albo jest mało wydajny , bo trudno otrzymać dofinansowanie do miejsc pracy ON na otwartym rynku , łatwo o popełnienie błędów, a jeśli kontrola wykaże te błędy trzeba zwracać pieniądze ,więc lepiej zatrudnić cudzoziemca .Zakłady pracy chronionej mają tę przewagę ,że świetnie poruszają się w gąszczu niezrozumiałych przepisów i praktycznie nie ma ryzyka ,ze dofinansowania nie dostaną .Nie jest też prawdą ,że praca w zpch jest lżejsza .Są różne zakłady .Wszędzie trzeba pracować , bo biznesmen musi mieć ,choć niewielki zysk .Inaczej się nie opłaca .Stąd prośba do stowarzyszenia ..Walczcie o większe dofinansowanie do miejsc pracy niepełnosprawnych , bo są zdecydowanie za niskie.Na otwartym rynku powinien być większy odpis ulgi na PFRON, bo jest za mały , a trzeba jakoś zrekompensować małą wydajność niepełnosprawnych ,żeby inwalida mógł skutecznie rywalizować z pełnosprawnymi.Praca na otwartym rynku nazywa się pełną integracją i inkluzją .Mój kuzyn pracował kilka lat w zakładzie pracy chronionej, ale przeniósł się na otwarty rynek pracy .Pracował i nadal pracuje 8 godzin , nie dostawał dopłaty do biletu miesięcznego. Nie groziła mu pułapka rentowa, na którą wielu niepełnosprawnych psiorczy , bo nie ma renty.Ma tylko ten skromny zasiłek i stałą drugą grupę inwalidzką do pracy, ale i obawy o przyszłość .Nie wiadomo jak będzie z tymi stałymi grupami po reformie .Nie wiadomo jaki będzie los tych odpisów , które mają teraz pracodawcy rynku otwartego , czy ich nie obniżą, albo co gorsza nie zabiorą , bo po tym rządowym wsparciu wszystkiego można się spodziewać.Kuzyn zarabia teraz 200 zł netto ponad minimalną .Od nowego roku minimalna wzrośnie , a szef jeszcze powiedział ,że ma zamiar dać 40 zł dodatkowo .To byłyby powody do radości, bo pracę ma blisko domu,tylko kilka kilometrów . Do pracy chronionej dojeżdżał kilkadziesiąt kilometrów w jedną stronę i wstawał przed piątą , by zdążyć na busa , bo potem już żadnego nie było .Po prawdzie te długie dojazdy , to była mordęga , bo kuzyn cierpiał na chorobę lokomocyjną , a aviomarin niewiele pomagał .Odpis ulgi na niepełnosprawnych jest tak ważny , bo dzięki niemu inwalidzi mają pracę i chleb. Dlatego należy go zwiększyć.
    odpowiedz na komentarz
  • co Wy na to?
    SON "Podkarpacie"
    30.11.2018, 12:52
    Proponujemy by zamiast utyskiwania nad brakiem zainteresowania pracodawców zatrudnianiem osób niepełnosprawnych - vide link https://obpon.pl/article/199417/show.html zechciano dostrzec i to, że PROBLEM NISKICH WSKAŹNIKÓW ZATRUDNIANIA TKWI TAKŻE W NIECHĘCI NIEPEŁNOSPRAWNYCH DO PRACY W ‘BIEDRONKACH’, ‘LIDLACH’ I OGÓLNIE NA TZW. RYNKU OTWARTYM – NIE PEŁNIĄCYM MISJI SPOŁECZNEJ NA RZECZ TAKICH PRACOWNIKÓW. Stąd – nie tylko niechęć ON do poszukiwania pracy, ale i źródło tak licznych ostatnio spadków zatrudnienia – vide dane PFRON/SODiR za ostatnie 11 miesięcy http://www.niepelnosprawni.gov.pl/p,83,sodir-pfron Tu: od września 2017r. do k. sierpnia 2018r. ubyło 93 ZPChr i z nimi 13.849 miejsc pracy ON. W analogicznym okresie na rynku otwartym przybyło 331 pracodawców i 2.965 miejsc pracy ON. Dla szczegółowej analizy tak dużego spadku zatrudnienia najpierw zdefiniujmy, iż: a/ osoba niepełnosprawna = osoba z ubytkiem zdrowia fizycznego lub psychicznego albo sprawności; b/ praca = świadome działanie skutkujące ubytkiem sił fizycznych lub umysłowych; c/ ON + praca = osoba posiadająca ubytki zdrowia fizyczno-psychicznego i sprawności tracąca podczas pracy siły fizyczne i umysłowe = praca na RO d/ ON + praca + warunki pracy chronionej = pracująca osoba z dysfunkcjami mająca dobre warunki dla regeneracji zdrowia i sił traconych podczas wykonywania pracy = praca w ZPChr e/ misja społeczna = pełnienie warunków pracy chronionej wg art. 28 ustawy o rehabilitacji (m.in. min. 50% zatrudnienie ON, w pełni zintegrowane środowisko pracy, opieka medyczno-rehabilitacyjna oraz dotowanie ON wydatków na rehabilitację, zdrowotną, społeczną i zawodową). Przyrównując powyższe do ww. danych PFRON/SODiR dot. zatrudnienia można zauważyć, że spośród 13.849 ON które utraciły pracę w ZPChr, jedynie 2.965 osób przeszło do pracy na rynku otwartym. Reszta = 10.884 ON pozostała bierna zawodowo. Z analizy e-pism do nas i wypowiedzi ON wynika jednoznacznie, że przyczyną owej bierności 10.884 osób nie jest brak miejsc pracy na rynku otwartym (ofert jest mnóstwo) tylko niechęć takich osób do podjęcia pracy w firmach nie gwarantujących warunków chronionych (m.in. opieki medycznej, zintegrowanego środowiska pracy, dotowania kosztów zakupu leków, leczenia, rehabilitacji, sprzętu ortopedycznego, nauki, dojazdów itp.) Ludzie ci nie wytrzymują tempa i przypisywanych norm pracy. Zachowanie resztek zdrowia i sił przedkładają ponad pracę, często pracę ponad siły. Przy czym ciężka praca nie jest tylko domeną RO. ZPChr – by wyjść na ‘plus’ po znaczącym obniżeniu wsparcia pełnienia warunków pracy chronionej – także bardzo podniosły tempo pracy i wymagania wydajnościowe wobec ON. A one tego nie wytrzymują. Zdrowie nie pozwala. Wolą więc przejść na zasiłek lub rentę i pozostać biernymi zawodowo. Ale w miarę zdrowymi i sprawnymi. To są prawdziwe przyczyny dużych - i rosnących ostatnio, spadków zatrudnienia ON. Potwierdza się więc w praktyce raport z badania potrzeb ON z 2017r. kiedy to aż 84% spośród niepracujących ON wyznało, że nie jest zainteresowana aktywnym poszukiwaniem pracy. Obecne lekkie wzrosty zatrudnienia ON na rynku otwartym można wytłumaczyć desperacją tych, którzy – mając nieco wyższe aspiracje konsumenckie lub niezbędne do życia potrzeby, zachowali jeszcze wystarczająco dużo zdrowia i sprawności, by pracować bez żadnych pozakodeksowych osłon i wsparcia. Reasumując: warto przy opisywaniu zatrudniania ON wziąć pod uwagę przede wszystkim to, że ON są osobami ubytkami zdrowia i sprawności. I przez to są słabsze od osób pełnosprawnych. Że dla takich osób najodpowiedniejszą jest praca w warunkach umożliwiających w miarę szybką regenerację zdrowia i sił traconych podczas pracy. A więc praca w ZPChr lub ZAZ, a nie na rynku otwartym. W tym miejscu pozostaje zasadnym pytanie: czy ON powinny pracować i konkurować na równych warunkach z pracownikami pełnosprawnymi. Czy to uczciwe moralnie. PS: Dane BAEL także potwierdzają apatię pro-zatrudnieniową ON. Wynika z nich m.in., że od k. III kw. 2017 do k. II kw. pracę utraciło (przestało pracować) 29 tysięcy ON w wieku produkcyjnym – vide http://www.niepelnosprawni.gov.pl/p,81,bael
    odpowiedz na komentarz
  • Dla refleksji
    Niki
    27.11.2018, 20:08
    Żyjemy pełnią życia, A jednak wciąż za drzwiami, Bóg nas tam posłał, Rodzina a może my sami. Cokolwiek by to było, To wracać nie warto, Lecz z trudem drzwi otwierać pukając w nich wartko. Czasem to co usłyszysz, bardzo Cię zaboli, Że jesteś inny i chodzisz powoli, Zanim Cię poznać zechcą, Długi czas upłynie, Chyba że sami tego doświadczą, lub w bliskiej rodzinie. Ty bądź wciąż taki, jakbyś nie był inny, Sięgaj w życiu po to co możesz, lecz umiarkowanie, Bo jako inny nie wszystko od życia dostaniesz. Pięknem Twego istnienia, jest sposób myślenia, Radość z małych rzeczy, co zachłanność zmienia, I wszystkim ukazuje co ważne na świecie, Nie "Mafijne" majątki, Nie władza na szczycie, Lecz troska o innych i pomoc w potrzebie, A spełni się piękny sen o 'Niebieskim Niebie'
    odpowiedz na komentarz
  • Otwarty rynek wciąż zamknięty.Recepta?
    Większy odpis ulgi na PFRON i dofinansowanie do miejsc pracy .
    27.11.2018, 13:14
    Należy skupić się na otwieraniu możliwości pracy ON na otwartym rynku , bo przecież tam brakuje pracowników i rząd ściąga imigrantów z najdalszych stron świata.Tylko w 2017 przyjechało do Polski ponad pół miliona ludzi ,czyli przyjęliśmy ich najwięcej w unii.Niepełnosprawni tracą renty i grupy inwalidzkie , chociaż nie ozdrowieli .Po reformie będzie płacz , gdyż grupy inwalidzkie przyznane na stałe stracą moc prawną mimo starej jak świat zasady , lex retro non agit (PRAWO NIE DZIAŁA WSTECZ).Ludzie zostaną ,bez środków do życia, bez pracy, tylko z orzeczeniem , które według zapowiedzi ekspertów nie będzie ich już stygmatyzowało .Tylko ,że pracodawca to nie Matka Teresa , ani nie święty Mikołaj ,żeby charytatywnie zatrudniał i do tego zatrudnienia jeszcze dokładał z własnych pieniędzy .Pracodawca nawet nie musi patrzeć na orzeczenie , wystarczy ,że popatrzy na kandydata i już wie czy mu się to opłaca ,czy nie.Dlatego należy zwiększyć dofinansowanie do miejsc pracy dla ON, oraz zwiększyć ulgę odpisu na PFRON dla pracodawców z rynku otwartego , bo to dobre rozwiązanie i dużo niepełnosprawnych ma dzięki tej uldze pracę i bardzo sobie to chwali.Co się tyczy zatrudniania w urzędach , to uważam ,że to jest skandaliczne ,żeby nie można było wypełnić limitu 6% zatrudnienia ON, Przecież niepełnosprawnych z wyższym wykształceniem jest dużo.Powinni zatrudniać co najmniej 10 % niepełnosprawnych , bo praca w urzędzie lekka ,nie to co zakłady produkcyjne.Ostatnio podaliście dane ile urzędy i ministerstwa zatrudniają niepełnosprawnych .Myślę ,że owszem te dane pokazują ,że jest lepiej , ale sądzę ,że statystykę poprawiają emeryci, których dużo pracuje w urzędach do późnej starości i mają orzeczenia .Gdyby policzyć ile inwalidów niebędących w wieku emerytalnym pracuje w urzędach te liczby byłyby dużo niższe.W celu zwiększenia zatrudnienia ON,należałoby wprowadzić ,zasadę ,że ci wszyscy wójtowie , prezydenci , kierownicy w urzędach jeśli nie zatrudnią inwalidów zapłacą 10 % pensji netto kary z własnego wynagrodzenia , a nie z budżetu państwa , tak jak teraz, bo to żadna kara .Wtedy przypomnieliby sobie o niepełnosprawnych i ochoczo by ich zatrudniali.
    odpowiedz na komentarz
  • Brak woli i przepisów
    Historyk
    27.11.2018, 12:26
    Pułapka rentowa! Jeżeli jest ciągła atmosfera "polowania na czarownice" rentowe to ludzie wolą nie podejmować próby pracy. Tym samym będą bierni zawodowo i "na garnuszku" Państwa. Dobrze płatnych ofert pracy dla ON nie ma, bo przepisy preferują ilość a nie jakość stanowisk pracy. Potrzebne zmiany ustaw.
    odpowiedz na komentarz
  • pozorne wzrosty
    SON "Podkarpacie"
    26.11.2018, 13:18
    A CZEGO NIE CHCĄ WIEDZIEĆ: wg najnowszych danych sodir/pfron od września 2017 do k.sierpnia 2018 ubyło ubyło 93 zakłady pracy chronionej, a z nimi ubyło 13.849 miejsc pracy. W tym samym okresie przybyło 331 pracodawców i 2.965 nowych miejsc pracy ON. Przyczyną wzrostów wskaźników aktywności zawodowej wg ankiet bael jest kurczenie się grupy orzeczonych ON (komisje zus i pzoon nagminnie odbierają renty stopnie niepełnosprawności)
    odpowiedz na komentarz
  • Mgr i co dalej
    matka z niepelnosprawnością
    26.11.2018, 00:26
    Cieszy mnie to,że ON maja ułatwione studiowanie.Mamy coraz wiecej wyksztalconych On.Niestety na tym moja radośc sie kończy.Mój dorosly ,wyksztalcony syn ma MPD.Jego dysfunkcja polega na utykaniu na lewą nogę.Poza tym jest zupelnie normalny.Niestety nie dla pracodawcow. Ta widoczna na pierwszy rzut oka niepełnosprawnośc dyskryminuje go na rynku pracy.On sam rekrutuje ON do pracy. 90% ofert dla ON to sprzątanie i ochrona. A mgr i licencjatow wsród ON coraz wiecej...
    odpowiedz na komentarz
  • bariera pracy
    Elwira
    24.11.2018, 14:24
    Największa bariera nie jest architektoniczna tylko ideologiczna, która dopuściła zrujnowanie i grabież 50-letniego dorobku spółdzielń inwalidzkich w których niepełnosprawni mieli pracę. Może nie była wymarzona ale możliwa do wykonywania i dawała środki na minimalną egzystencję. Dziś zawody dla niepełnosprawnych (ze zdrowiem byczym) to ochroniarz, sprzątaczka, lub podwykonawca najcięższej fizycznej pracy w innej firmie niż jest zatrudniony i za naj..niższe wynagrodzenie. Może co niektórym losowo udało się znaleźć inną pracę ale to minimalny odsetek. Niepełnosprawni byli są i będą traktowani co do zatrudnienia jako ludzie III kategorii. Temat zrozumie ten kto stał się niepełnosprawny lub ma osobę niepełnosprawną obok siebie.
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas