Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Eksperci o aktywności zawodowej osób z niepełnosprawnością. Czy jest coś, czego już nie wiemy?

21.11.2018
Autor: PAP, fot. sxc.hu
czapka studencka

Na polskich uczelniach studiuje ponad 20 tys. osób z niepełnosprawnością. Mimo że współczynnik aktywności zawodowej tej grupy rośnie, jednak 70 proc. osób z niepełnosprawnością pozostaje bez pracy. O ich sytuacji rozmawiano w środę, 21 listopada, na konferencji w Łodzi.

- W Polsce ponad 20 tys. studentów to osoby niepełnosprawne. Ta liczba rośnie - każda uczelnia ma coraz większy odsetek studentów z niepełnosprawnościami, a naszym zadaniem jest spowodowanie, aby - tam gdzie jest to możliwe, bo nie każdy zawód jest dostępny dla niepełnosprawnych - stali się oni wartościowymi pracownikami – podkreślił prorektor ds. kształcenia Uniwersytetu Medycznego w Łodzi Tomasz Kostka.

Sytuacja poprawia się, ale wciąż trzeba się starać

Podczas organizowanej przez Uniwersytet Medyczny w Łodzi i Fundację Łódź Akademicka konferencji przedstawiono dane, które potwierdzają istnienie pozytywnych trendów w aktywności ekonomicznej osób z niepełnosprawnościami. Współczynnik aktywności osób z niepełnosprawnościami w wieku produkcyjnym wynosi blisko 30 proc. i w ostatnich dziesięciu latach wzrósł o 5 punktów procentowych.

Z kolei spadek stopy bezrobocia wśród osób z niepełnosprawnościami w latach 2008-2017 wyniósł 3,8 proc. i obecnie wynosi – dla grupy w wieku produkcyjnym – 9,3 proc. Zdaniem prezesa Fundacji Łodź Akademicka Huberta Gęsiarza sytuacja tej grupy na rynku pracy poprawia się, jednak wciąż jest wiele do zrobienia na polu wyrównywania szans zawodowych.

- Obniżające się bezrobocie zachęca do podjęcia większego wysiłku, aby poziom aktywizacji osób z niepełnosprawnością zbliżył się do państw skandynawskich, gdzie co druga osoba pracuje. W Polsce, mimo nienotowanego dotychczas niskiego poziomu bezrobocia, nie pracują wciąż dwie z trzech osób z niepełnosprawnością. Wykorzystanie nowych technologii i szkolenia podnoszące kwalifikacje stanową odpowiedź na zwiększenie ich aktywności zawodowej – zaznaczył Gęsiarz.

Czas na przełamanie barier mentalnych?

Tegorocznej edycji konferencji „(Nie)pełnosprawni na rynku pracy” towarzyszył zjazd pełnomocników ds. osób z niepełnosprawnościami z uczelni wyższych.

- Jako uczelnie jesteśmy zobowiązani do przyjęcia każdego studenta, w dowolnej sytuacji zdrowotnej i do wyrównania jego szans edukacyjnych. Sprzyjają temu wypracowane przez lata rozwiązania, m.in. technologie wspierające osoby niewidome, tłumacze języka migowego czy pętle indukcyjne dla niedosłyszących, montowane uczelniach. Jesteśmy przygotowani coraz lepiej pod względem architektonicznym, szkolimy wykładowców, jak prowadzić zajęcia dla osób z różnego rodzaju niepełnosprawnościami. Jest też obszar wsparcia psychologicznego dla takich studentów – wyjaśniła Joanna Sztobryn-Giercuszkiewicz, kierująca Biurem Osób Niepełnosprawnych Politechniki Łódzkiej.

Według prorektora ds. studenckich Uniwersytetu Łódzkiego Tomasza Cieślaka pełnomocnicy ds. osób niepełnosprawnych mają na uczelniach do spełnienia bardzo ważną rolę – wspierają rozwój swoich podopiecznych i pilnują, by uczelnia była im przyjazna.

- Myślę nie tylko o barierach architektonicznych, ale wciąż istniejących barierach mentalnych, których - mam wrażenie - w środowisku akademickim jest coraz mniej – dodał.

Konferencja, w której udział wzięło około 200 osób – w tym wiele osób z niepełnosprawnością – odbyła się pod patronatem Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Rzecznika Praw Obywatelskich.

Komentarz

  • Otwarty rynek wciąż zamknięty.Recepta?
    Większy odpis ulgi na PFRON i dofinansowanie do miejsc pracy .
    27.11.2018, 13:14
    Należy skupić się na otwieraniu możliwości pracy ON na otwartym rynku , bo przecież tam brakuje pracowników i rząd ściąga imigrantów z najdalszych stron świata.Tylko w 2017 przyjechało do Polski ponad pół miliona ludzi ,czyli przyjęliśmy ich najwięcej w unii.Niepełnosprawni tracą renty i grupy inwalidzkie , chociaż nie ozdrowieli .Po reformie będzie płacz , gdyż grupy inwalidzkie przyznane na stałe stracą moc prawną mimo starej jak świat zasady , lex retro non agit (PRAWO NIE DZIAŁA WSTECZ).Ludzie zostaną ,bez środków do życia, bez pracy, tylko z orzeczeniem , które według zapowiedzi ekspertów nie będzie ich już stygmatyzowało .Tylko ,że pracodawca to nie Matka Teresa , ani nie święty Mikołaj ,żeby charytatywnie zatrudniał i do tego zatrudnienia jeszcze dokładał z własnych pieniędzy .Pracodawca nawet nie musi patrzeć na orzeczenie , wystarczy ,że popatrzy na kandydata i już wie czy mu się to opłaca ,czy nie.Dlatego należy zwiększyć dofinansowanie do miejsc pracy dla ON, oraz zwiększyć ulgę odpisu na PFRON dla pracodawców z rynku otwartego , bo to dobre rozwiązanie i dużo niepełnosprawnych ma dzięki tej uldze pracę i bardzo sobie to chwali.Co się tyczy zatrudniania w urzędach , to uważam ,że to jest skandaliczne ,żeby nie można było wypełnić limitu 6% zatrudnienia ON, Przecież niepełnosprawnych z wyższym wykształceniem jest dużo.Powinni zatrudniać co najmniej 10 % niepełnosprawnych , bo praca w urzędzie lekka ,nie to co zakłady produkcyjne.Ostatnio podaliście dane ile urzędy i ministerstwa zatrudniają niepełnosprawnych .Myślę ,że owszem te dane pokazują ,że jest lepiej , ale sądzę ,że statystykę poprawiają emeryci, których dużo pracuje w urzędach do późnej starości i mają orzeczenia .Gdyby policzyć ile inwalidów niebędących w wieku emerytalnym pracuje w urzędach te liczby byłyby dużo niższe.W celu zwiększenia zatrudnienia ON,należałoby wprowadzić ,zasadę ,że ci wszyscy wójtowie , prezydenci , kierownicy w urzędach jeśli nie zatrudnią inwalidów zapłacą 10 % pensji netto kary z własnego wynagrodzenia , a nie z budżetu państwa , tak jak teraz, bo to żadna kara .Wtedy przypomnieliby sobie o niepełnosprawnych i ochoczo by ich zatrudniali.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas