Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

MŚ w lekkiej atletyce. Pierwszego dnia trzy medale Polaków

07.11.2019
Autor: Adrian Lipiński, fot. Bartłomiej Zborowski/Polski Komitet Paraolimpijski
Siedzący na wózku roześmiany Lech Stoltman w geście triumfu

Reprezentacja Polski, która liczną grupą poleciała na mistrzostwa świata w lekkiej atletyce w Dubaju, może pochwalić się pierwszymi medalami. Czwartek, 7 listopada, okazał się niezwykle udany, nasi zawodnicy mają już na koncie dwa srebra i brąz. W rzucie dyskiem (w kat. F52) srebro zdobył Piotr Kosewicz, a brąz Robert Jachimowicz, zaś w pchnięciu kulą (kat. F55) z drugiej lokaty cieszył się Lech Stoltman. Cała trójka zdobyła dla naszego kraju przepustki na igrzyska paraolimpijskie w Tokio.

Przedolimpijski sezon w wielu dyscyplinach pokazał, że poziom sportowy wzniósł się na coraz wyższy poziom. Do sportu osób z niepełnosprawnością kraje angażują nowych, utalentowanych zawodników, coraz więcej sportowców widzimy w poszczególnych kategoriach sprawności, debiutują nowe federacje, a dotychczasowi zawodnicy podnoszą swój poziom sportowy. Sytuacja w czołówce ulega zmianie również w związku z działaniami klasyfikatorów medycznych.

W Dubaju już od pierwszego dnia czuć stawkę, o którą idzie walka. Mistrzostwa świata to szansa na zdobycie kwalifikacji na igrzyska paraolimpijskie, to pokaz siły narodowych federacji oraz poszczególnych zawodników w danych klasach sprawności. To ważny etap,w którym widać, czy wykonana została odpowiednia praca w kontekście zbliżających się igrzysk. To właśnie w Dubaju do zdobycia w każdej konkurencji są kwalifikacje paraolimpijskie (po 4 na konkurencję).

Świetna postawa dyskoboli

Polscy sportowcy startowali w czwartek w trzech finałach. Takie występy Polaków lubimy oglądać najbardziej, gdy na podium oglądamy więcej niż jednego atletę z orzełkiem na piersi. Piękne chwile z udziałem biało-czerwonych mogliśmy przeżyć w rywalizacji rzutu dyskiem w kat. F52. Na starcie zobaczyliśmy dziewięciu zawodników, w tym trzech naszych dyskoboli: Piotra Kosewicza (Start Wrocław), Roberta Jachimowicza (Start Koszalin) oraz Rafała Rockiego (Atak Elbląg).

Polacy na listach światowych plasowali się w czołowej trójce, Kosewicz był pierwszy, zaś Jachimowicz trzeci. Polakom zagrozić mógł jedynie Łotysz Aigars Apinis, który w swojej karierze cieszył się z wielu międzynarodowych sukcesów. To właśnie on jest mistrzem paraolimpijskim konkursu F51/F52 w rzucie dyskiem w Rio de Janeiro z 2016 roku.

Mistrzostwa rozpoczęły się dla naszego kraju naprawdę świetnie. Listy startowe i tym razem nie kłamały, Polakom przypadło srebro i brąz. Do swojej bogatej kolekcji medali złoto MŚ w Dubaju dorzucił Aigars Apinis. 46-letni Łotysz był niepokonany, kończąc z wynikiem 21,05 m.

Lider tabel, Piotr Kosewicz, też może być zadowolony. Zawodnik Startu Wrocław, choć w tym roku pokonywał granicę 21 metrów, podczas czempionatu globu uzyskał wynik 20,58 m. To progres w porównaniu do mistrzostw Europy, wówczas złoto dał mu wynik słabszy o 38 cm. Polak, który od Łotysza jest młodszy o rok, oprócz życiowego sukcesu zapewne wróci z MŚ z apetytem na pokonanie rywala za rok w Tokio.

Srebrny medalista igrzysk z 2016 roku, Robert Jachimowicz, również może czuć się dobrze po swoim występie. Polski sportowiec, który wrócił po długim czasie do sportu osób z niepełnosprawnością, kontynuuje dobrą passę. Jachimowicz w wypadku na motorze stracił władzę w nogach i po części w rękach, miał jednak 13-letni rozbrat z lekką atletyką z uwagi na zamieszanie z klasyfikacją. Po drugiej lokacie w Brazylii na igrzyskach, brązie na ME w Berlinie, tym razem był trzeci na MŚ. Wynik 19,91 m to rekord sezonu dla 52-latka. 43-letni Rafał Rocki zajął szóstą lokatę, w najlepszej próbie osiągając 17,53 m.

Konkurs życia Stoltmana

Już pierwszego dnia złoto dla Polski nie było takie odległe. Drugi emocjonujący dla nas konkurs czwartkowego wieczoru to finał pchnięcia kulą w kat. F55. Kulomiot Lech Stoltman do Dubaju leciał jako lider tabel, z wynikiem 11,89 m uzyskanym na mityngu w Słubicach. Drugi, Nebojsa Duric z Serbii, miał 11,47 m.

Stoltman jest paraplegikiem – w swojej klasie sprawności potwierdził, że nie skończył się rozwijać. 34-letni zawodnik reprezentujący START Gorzów w każdej z sześciu prób pchał dalej niż jego rekord życiowy, wynoszący 12 metrów. W Dubaju notował życiową serię, kończąc konkurs z rezultatem 12,22 m!

Złoto było niezwykle blisko, swoją dominację utrzymał jednak Ruzhdi Ruzhdi. Dobra postawa Bułgara, który w tym roku nie notował żadnego startu i nie był klasyfikowany na listach światowych, nie jest niespodzianką. Ruzhdi osiągnął już to, co najważniejsze – w Brazylii trzy lata temu został mistrzem paraolimpijskim. W Rio de Janeiro posłał kulę na odległość 12,33 m, co było nowym rekordem świata. W Dubaju Bułgar w najlepszym podejściu zanotował odległość 12,25 m.

Podczas igrzysk paraolimpijskich Stoltman przegrał srebro jedynie o centymetr. W porównaniu do tamtego występu nasz reprezentant poprawił się o prawie metr (wówczas: 11,39 m). Czwartkowy konkurs pokazał, że Polak nie pokazał jeszcze ostatniego słowa, a z występu możemy być niezwykle dumni.

Brąz wywalczył Serb Nebojsa Duric, który tak jak Stoltman uzyskał najlepszy wynik w karierze – 12,15 m. Na piątej pozycji ukończył konkurs z najlepszym wynikiem w sezonie Karol Kozuń (10,95m), a siódmy był Damian Ligęza z nową „życiówką” – 10,80 m. Startowało dwunastu zawodników.

Nie tylko medale

Szesnastu sportowców wzięło udział w pchnięciu kulą w klasie sprawności F11 (niepełnosprawność wzroku). Mirosław Madzia uzyskał 11,09 m, co dało mu dziesiąte miejsce. Konkurs stał na bardzo wysokim poziomie. Aby sięgnąć po medal, trzeba było pchać znacznie dalej. Złoto zdobył Mahdi Olad z Iranu z rekordem Azji – 14,44 m. Chorwat Miljenko Vucić przegrał z nim o dwa centymetry. Podium uzupełnił Brazylijczyk Alessandro Rodrigo Da Silva (13,99 m).

W półfinale startował w czwartek niewidomy Aleksander Kossakowski. Polak biegający wspólnie z przewodnikiem Krzysztofem Wasilewskim w konkurencji 1500 m (kat. T11) zajął drugie miejsce i awansował do piątkowego finału.

Polska pierwszego dnia jako jedyna wywalczyła trzy medale (0-2-1). Daje to dziesiątą lokatę w klasyfikacji medalowej. Prowadzą Brazylijczycy z jednym złotem i jednym brązem. Medale zdobywali sportowcy z 23 krajów.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas