Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

MŚ w lekkiej atletyce. Karolina Kucharczyk ze złotem i z rekordem świata!

14.11.2019
Autor: Adrian Lipiński, inf. pras., fot. Bartłomiej Zborowski/Polski Komitet Paraolimpijski
Karolina Kucharczyk w stroju reprezentacji Polski skacze z radości z uniesionymi wysoko rękami

Karolina Kucharczyk wywalczyła złoty medal podczas porannej sesji ósmego dnia (14 listopada) mistrzostw świata w lekkiej atletyce rozgrywanych w Dubaju. Polka z rekordem świata (6,21 m) triumfowała  w skoku w dal w klasie niepełnosprawności T20. Jest to jedenasty krążek w Dubaju dla naszej reprezentacji i drugie złoto. Wcześniej na 1500 metrów triumfowała Barbara Bieganowska. Zawody potrwają do piątku.

W konkurencji skoku w dal w kat. T20 (niepełnosprawność intelektualna) mocno liczyliśmy na złoty medal Karoliny Kucharczyk. Polka rozpoczęła od skoku na odległość 6,02 m. Skok ten „ustawił” konkurs, druga zawodniczka po pierwszej kolejce, Chorwatka Mileka Ristoski – mistrzyni paraolimpijska z Rio de Janeiro – uzyskała 5,40 m.

Nie było to ostatnie słowo Kucharczyk, w drugim skoku uzyskała 6,13 m, co było rezultatem o centymetr gorszym od jej rekordu świata z ubiegłorocznych mistrzostw Europy w Berlinie. W trzeciej próbie nie udało jej się przekroczyć granicy 6 metrów, zabrakło jej do niej zaledwie dziewięciu centymetrów. W czwartej kolejce Polka uzyskała 6,11 m, zaś w piątej wynikiem 6,21 m ustanowiła rekord świata!

- Pierwszy skok był stopę sprzed deski, wiedziałam, że będą dalekie skoki. Po drugim było 6,13 m. Tak niedaleko był ten rekord świata. W czwartej próbie 6,11 m, to w piątej mówię sobie: teraz albo nigdy. Próbuję, ile się da. Byłam milimetry przed plasteliną. Wylądowałam „ekstra”, na 6 plus. I jest! Dziękuję mojemu trenerowi Bogusławowi Jusiakowi, który spędza ze mną wiele godzin na treningu. Ma tylko mnie, skupia się na mnie. To jest mój drugi ojciec – powiedziała na gorąco po swoim występie Karolina Kucharczyk. – Dziś wylądowałam na 6,21 m. Z wiatrem powinnam polecieć 6,30 m w tej formie, którą mam dzisiaj. I dzisiejszy medal dedykuję mojemu synkowi Kacperkowi.

Rywalki nie zdołały dorównać naszej mistrzyni, Kucharczyk musiała oddawać ostatniego skoku. Srebro zdobyła Aleksandra Ruchkina z Rosji (5,62 m), zaś o centymetr mniej uzyskała trzecia Mikela Ristoski. Rywalizowało dwanaście zawodniczek. Polka tym samym wywalczyła kwalifikację paraolimpijską na igrzyska w Tokio w przyszłym roku.

Nasza zawodniczka powiększyła też tym samym imponujący dorobek w tej konkurencji. Lekkoatletka z Rawicza w 2011 r. w Christchurch wywalczyła srebrny medal MŚ w skoku w dal, dwa lata później w Lyonie cieszyła się z tytułu okraszonego rekordem świata (6,09 m). W 2015 r. w stolicy Kataru, Dausze, obroniła swój tytuł.

Z uwagi na przerwę macierzyńską nie zobaczyliśmy Kucharczyk w 2017 r. w Londynie. Jej powrót do rywalizacji był jednak efektowny, rok temu w Berlinie sięgnęła po mistrzostwo Europy oraz ustanowiła wynikiem 6,14 m rekord świata. Nasza zawodniczka jest także mistrzynią paraolimpijską z Londynu z 2012 r. oraz drugą zawodniczką igrzysk paraolimpijskich w Rio de Janeiro.

Krzysztof Ciuksza czwarty

Krzysztof Ciuksza uzyskał w biegu na 400 metrów w klasie niepełnosprawności T36 czas 55,64 sek., co dało mu czwarte miejsce i kwalifikację paraolimpijską. Niestety, 21-latkowi do brązu zabrakło dużo, ten powędrował do Williama Stedmana z Nowej Zelandii (54,28). Rekord świata wynikiem 51,71 ustanowił natomiast złoty medalista, Australijczyk James Turner, zaś rekord Europy pobił Jewgienij Szwecow z Rosji (53,18).

Biegu na 5000 metrów w klasie niepełnosprawności T11 niestety nie ukończył niewidomy Aleksander Kossakowski, startujący z przewodnikiem Krzysztofem Wasilewskim. Triumfował Samwel Mushai Kimani (przewodnik: James Boit) z Kenii z czasem 15.45,32. Ze srebra cieszyli się Rosjanie Fedor Rudakow i przewodnik Władymir Miasnikow (15.46,74). Podium uzupełnił Kenya Karasawa z Japonii (15.48,21). Azjatę na MŚ wspierali przewodnicy Hiroaki Mogi oraz Kazuaki Hoshino. Wcześniej 25-letni Kossakowski wywalczył wspólnie z Wasilewskim brąz na 1500 metrów.

Skromną obsadę miały zmagania w pchnięciu kulą (kat. F35), gdzie wystartowało sześć zawodniczek, w tym Klaudia Maliszewska. Polka zakończyła start na piątym miejscu z rezultatem 8,44 m. Złoto wywalczyła Marija Pomazan z Ukrainy z wynikiem 12,94 m, przed Chinką Jun Wang (10,94 m) oraz Brazylijką Marivaną Oliveirą Da Nobrega (9,44 m).

Aktualne informacje z mistrzostw można śledzić na portalu Niepelnosprawni.pl w zakładce Sport oraz facebooku Integracji.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas