Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Pracodawcy zrzeszeni w Turkusowym Klubie Przedsiębiorstw Społecznych apelują do premiera

17.01.2020
Autor: inf. prasowa, fot. pixabay.com
mężczyzna w rękawicach roboczych wykonuje pracę fizyczną, mierzy metrem aluminiowy przedmiot

Rząd podnosząc najniższe wynagrodzenie w 2020 roku nie wziął pod uwagę sytuacji zatrudnienia osób z niepełnosprawnościami, które chcą być aktywne zawodowo, tym samym zmniejszając ich realne możliwości na rynku pracy. Pracodawcy oceniają, że rząd zamiast wspierać chęci do pracy, a nie pobieranie zasiłków, zafundował im kolejny problem. O zmianę tej sytuacji i zwolnienie pracodawców zatrudniających osoby z niepełnosprawnościami z podwyższonych wysokości pensji i składek ZUS apelują zrzeszeni w Turkusowym Klubie Przedsiębiorstw Społecznych, którzy zatrudniają często osoby niepełnosprawne ruchowo lub intelektualnie. W nich ta zmiana od stycznia uderza najbardziej. 

- W Polsce są tysiące przedsiębiorstw społecznych, które w ramach swojej misji społecznej zatrudniają osoby mające trudności na rynku pracy, w tym z niepełnosprawnościami. Sprzyja to idei włączania osób np. z autyzmem, na wózkach inwalidzkich, z niedowładem ręki, głuchych czy niedowidzących do społeczeństwa w aspekcie życia zawodowego. – Te osoby chcą być częścią społeczeństwa tak samo jak inni, wstawać rano, pracować, mieć kolegów i koleżanki w firmie oraz godnie zarabiać – mówi Janusz Konerberger, prezes Spółdzielni Socjalnej Nasielczanie, która działa w Nasielsku na Mazowszu od ponad dwóch lat.

Obecnie Spółdzielnia zatrudnia aż 75 osób z niepełnosprawnością, zwolnionych wcześniej z lokalnych zakładów pracy. Jednak wraz z wprowadzeniem podwyżek w składkach ZUS od stycznia 2020 roku spółdzielnia szacuje, że będzie musiała odprowadzać co miesiąc 40 000 złotych więcej, co może poskutkować zwolnieniami.

Obecność na rynku pracy

- Zamiast możliwości rozwoju rząd kładzie nam kłody pod nogi. Tak nie powinno być, ponieważ to takie spółdzielnie jak nasza zatrudniają ludzi z niepełnosprawnościami, dając im szanse na odnalezienie się w zawodowej rzeczywistości. Zatrudniamy tak wiele osób głównie dzięki dotacji PFRON. Od nowego roku osoby te będą musiały zwiększyć swoją wydajność średnio o 600 złotych. Obawiam się, że nie ma takiej możliwości, aby osoby z orzeczeniem specjalnym mogły osiągnąć taki wynik. My nie startujemy w wyścigu na wydajność, ale na obecność na rynku pracy – dodaje Konerberger. – Martwi mnie, że nasza praca na rzecz tego środowiska zostanie zmarnowana – dodaje. 

Rząd musi zapewnić dopływ funduszy, aby sfinansować programy socjalne. Od 1 stycznia wzrosła płaca minimalna dla pracowników i najniższa stawka godzinowa przy określonych umowach cywilnoprawnych. Prezes Spółdzielni Socjalnej Nasielczanie, jako jeden z przedstawicieli pracodawców osób z niepełnosprawnościami zapytał premiera Mateusza Morawieckiego, czy jest możliwość zmniejszyć obciążenia ZUS dla spółdzielni socjalnych. 

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej odpowiedziało, że nie przewiduje zmniejszenia ani zwolnienia z płacenia ubezpieczenia społecznego od osób niepełnosprawnych, które są zatrudnione. Ministerstwo odpowiedziało w liście, że „stoi na straży równego traktowania wszystkich ubezpieczonych”, jednocześnie wskazując, że zmiana opłat zusowskich skutkować będzie dla tych indywidualnych osób niższą emeryturą w przyszłości lub rentą dla ich rodzin w przypadku śmierci niepełnosprawnego.

Petycja

- Ustawodawca zapomniał chyba, że osoba z niepełnosprawnością ma ustalony czas pracy maksymalnie do 7 godzin dziennie oraz dodatkowo 10 dni urlopu. To oznacza, że w ciągu roku pracuje o prawie dwa miesiące mniej od przeciętnego pracownika, a wynagrodzenie będzie pobierał takie samo co inni pracownicy. Jeśli rząd ma taki gest to powinien te różnice pracodawcy sfinansować – komentuje Janusz Konerberger.

Faktem jest, że spółdzielnie socjalne mogą starać się o środki finansowe w postaci częściowych refundacji czy przeszkoleń pracownika. Są to jednak niewystarczające fundusze do prowadzenia tak specyficznego przedsiębiorstwa. Dlatego też, prezes Spółdzielni Socjalnej Nasielczanie podkreśla, że podwyższenie pensji minimalnej od stycznia 2020 roku spowoduje, że zamiast zatrudniać kolejne osoby z niepełnosprawnością, odciążając przy tym władze państwowe, będzie musiał zwolnić pracowników. Ten przykład nie jest odosobniony. Jak podaje Spółdzielnia 10-miesięczne koszty odprowadzanych podatków łącznie PIT, VAT i ZUS wyniosły ponad 680 tys. złotych.

Właśnie ruszyła petycja dotycząca alarmującej sytuacji pracodawców osób z niepełnosprawnościami, którą można podpisać na stronie internetowej.



 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • Jestem przeciw
    Ala
    23.01.2020, 15:13
    Płaca minimalna dla niepełnosprawnych powinna być standardem.Mówi się o zniesieniu pułapki rentowej ,a po co ? jak nawet minimalnej nie dostanę
    odpowiedz na komentarz
  • Jestem za
    Ekspert MRPiPS
    22.01.2020, 23:05
    PP. Rafalska, Szopa, Maląg nie potrafiły wykombinować, a jeżeli potrafiły, to miały w nosie ON, środków dla PFRON. Brak waloryzacji_> niższe płace LUB pośredniak i MOPS. Jak jest z pracą wiemy, po takim apelu nasz nowy Pełnomocnik ds. ON powinien stanąć na głowie i walczyć o waloryzacje środków. Niestety on już ma etat i o etaty innych ON nie zawalczy.,
    odpowiedz na komentarz
  • Do Karoliny
    niepełnosprawni
    22.01.2020, 10:51
    Naprawdę chcesz podpisywać deklarację .Dlaczego ? Przecież ona oznacza ,że niepełnosprawni nie zarobią nawet minimalnej , także ci bez rent .Za co będą żyć?
    odpowiedz na komentarz
  • Gdzie podpisać petycję?
    karolina
    21.01.2020, 17:58
    Link nie odsyła do strony na której można podpisać petycję
    odpowiedz na komentarz
  • Nie dla obniżania płacy minimalnej dla pracujących niepełnosprawnych
    ONa
    18.01.2020, 19:22
    Niepełnosprawni apelują do rządu i minister pracy , by nie zmieniali prawa tak , jak proszą pracodawcy o zwolnienie pracodawców zatrudniających osoby z niepełnosprawnościami z podwyższenia pensji i składek na ZUS , co w praktyce oznacza dla niepełnosprawnych obniżenie pensji i wypłacanie jej w kwocie niższej niż minimalna .To by oznaczało ,że muszą pracować ,tak samo jak inni zdrowi ludzie,wstawać wcześniej , płacić na drogi bilet miesięczny tyle samo co zdrowi , bo niektórzy do pracy muszą dojechać nawet 50 kilometrów w jedną stronę i płacą za bilet miesięczny nawet 300 zł ale nie będzie ich stać na skromne życie ,A przecież nie każdy z tych niepełnosprawnych ma rentę , większość jej nie dostaje ,a po reformie , którą przeprowadzi rząd jeszcze więcej będzie takich osób bez rent i zasiłków .Już dziś głusi i głuchoniemi , nie dostają rent i pytanie z czego w takim razie mają ci ludzie żyć? Rachunki , jedzenie i leki , nawet koszty ogrzewania , wody .Mój Boże ,co ci ludzie poczną ?Nie każdy ma bogatych rodziców , nie każdy założył rodzinę i ma wsparcie najbliższych.Dużo osób jest samotnych , lub ma starych , schorowanych rodziców , z niską emeryturą , albo już tylko jednego rodzica .Także są osoby niepełnosprawne żyją u rodzeństwa .Obniżenie tym ludziom minimalnej oznacza dla ich bliskim , że muszą więcej dokładać na utrzymanie niepełnosprawnych i co zrozumiałe też opiekunowie są przeciw takiemu prawu , jak również nie są zwolennikami nisko płatnych staży dla niepełnosprawnych .Nigdzie nie ma opracowań ile godzin pracują niepełnosprawni , ale myślę ,że zdecydowana większość pracuje w zakładach pracy chronionej nie 7 a 8 godzin, przynajmniej tak pracują niepełnosprawni w zakładzie pracy chronionej , który znam. Uprzejmie proszą niepełnosprawnych i ich opiekunów , szczególnie te osoby , które nie mają rent o wyrażenie opinii , czy popierają ten apel pracodawców osób niepełnosprawnych , czy też nie ?
    odpowiedz na komentarz
  • Na pewno niższa emerytura?
    Janusz
    17.01.2020, 13:53
    Pozwolę sobie przytoczyć swoje dane. Mam wypracowaną emeryturę 280zł. Jakbym teraz zaczął pracować, stawka wzrośnie do 520zł. Mam gigantyczne problemy z zatrudnieniem, więc wobec "równego traktowania wszyskich ubezpieczonych" mam nie pracować nawet w Spółdzielni Socjalnej, jeśliby zechciała mnie któraś przyjąć, i otzymywać emeryturę 280zł zwiększaną do minimalnej. Ciekawa propozycja kolejnego przymusowego bezrobocia dla niektórych osób (należę do wykluczanych)...
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas