Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Ograniczenia są tylko w głowie?

17.01.2020
Autor: tekst i zdjęcie: Sylwia Błach
Sylwia Błach

Widzimy ich w telewizji i na Facebooku. Influencerka, blogerka, modelka, polityk i działaczka społeczna. Łączy ich niepełnosprawność i w kółko powtarzane hasła: Ograniczenia są tylko w głowie! Możesz wszystko! Zaraz, czy aby na pewno?

Bardzo mnie drażni tak szalenie optymistyczna retoryka. Jako osoba z zanikiem mięśni wielokrotnie doświadczyłam ograniczeń z zewnątrz: schodów, braku przystosowania w miejscu publicznym, niezrozumienia moich potrzeb na uczelni czy utrudnień związanych z higieną w różnych hotelach. Przez 27 lat życia nauczyłam się, że wiele kwestii próbuje mnie ograniczać. Pogodziłam się też z tym, że pewnych spraw nie przeskoczę, na przykład nigdy nie wyjadę w samotną podróż marzeń, bo potrzebuję innych do pomocy w codziennych czynnościach. Jednocześnie, walcząc ze swoimi słabościami, zrozumiałam, że wiele ograniczeń naprawdę jest tylko w głowie, a zbyt wiele osób z niepełnosprawnością zamiast szukać rozwiązań, ogranicza się do jednego: choroby. I jej podporządkowuje wszystko.

Właściwe pytania

Wierzę w to, że życie polega na zadawaniu pytań i szukaniu odpowiedzi. Im odważniej pytamy i głębiej wnikamy we własne wątpliwości, tym jest nam łatwiej pokonywać bariery. Pytania wiele uczą o życiu, ale przede wszystkim o nas samych. O swoich granicach, które często kryją się za błahymi lękami.

Tylko człowiek świadomy ma odwagę spytać dwukrotnie: Co jest moim ograniczeniem? Co naprawdę jest moim ograniczeniem? Odpowiedź na pierwsze jest banalna. Na drugie wyzwala, a często brzmi tak samo – to strach przed nieznanym.

Przykład? Jeśli ktoś jeździ na wózku i znajomi zapraszają tę osobę na wspólny wyjazd, to jej strach bywa paraliżujący. Zwłaszcza gdy to pierwsza taka okazja. Na pytanie, co jest ograniczeniem, można odpowiedzieć: niepełnosprawność i niesamoobsługowość. Ale gdy spytamy raz jeszcze: co naprawdę nas ogranicza? – odpowiedzi mogą być zaskakujące. Strach przed tym, że znajomi zobaczą nas nago. Strach przed odrzuceniem, gdy uświadomią sobie, ile jest przy nas roboty. Strach przed pierwszym wyjazdem bez rodziców będących zawsze ostoją. Strach, że stanie nam się krzywda.

Gdy znamy te odpowiedzi, nagle pojawia się multum możliwości: możemy porozmawiać ze znajomymi i uświadomić im, co i jak, możemy poprosić bliskich, by wytrenowali najbardziej zaufane osoby, możemy pomyśleć, od kogo pożyczyć podnośnik, jeśli umiejętności i technika dźwigania są niepewne... I tak dalej. Nie uzyskamy rozwiązań, nie zadając właściwych pytań.

Wszyscy mamy podobne obawy

Czasem ograniczenia są innego typu. Gdy niepewna siebie osoba z niepełnosprawnością ma po raz pierwszy iść na randkę, może się bać naprawdę wielu rzeczy. Większość znów się ukryje pod słowem: niepełnosprawność. A w gruncie rzeczy może się bać odrzucenia, czyli tego, czego boi się każdy, gdy zależy mu na drugiej osobie. Może się bać, że sobie nie poradzi ze sztućcami i poczuje się głupio, ale wtedy można zamiast wyjścia do restauracji zaproponować kino lub spacer. Owszem, z czasem trzeba się zacząć przed ludźmi otwierać, mówić wprost o swoich ograniczeniach i potrzebach. Wtedy stajemy się naprawdę wolni od ograniczeń w głowie i nagle odkrywamy, że ludzie są bardzo chętni do pomocy. Ale powoli. Metoda małych kroków też jest w porządku. Można wierzyć, że ograniczenia są jedynie w głowie.

Można też uznać to stwierdzenie za bzdurę. Kluczowe jest jednak, aby niezależnie od tego, jak wielkie są nasze ograniczenia, zadawać pytania. Dwukrotnie te same. I szukać sposobów na pokonywanie swoich barier. Tylko wtedy można się rozwijać.


Sylwia Błach – pisarka, blogerka, działaczka społeczna, modelka, ambasadorka kampanii Dotykam = Wygrywam, promującej samobadanie piersi. Wolontariuszka Fundacji Jedyna Taka, laureatka stypendium ministra za wybitne osiągnięcia. Wyróżniona przez markę Panache w konkursie Modelled by Role Models Nowy Wymiar Piękna jako „Wzór do Naśladowania”. Finalistka konkursu Mocne Strony Kobiety magazynu „Cosmopolitan”. Pracuje jako programistka i jest doktorantką na kierunku: informatyka. Choruje na rdzeniowy zanik mięśni, porusza się na wózku. Prowadzi blogi, jeden poświęcony literaturze, niepełnosprawności, programowaniu i podróżom, a drugi – modzie i urodzie. W 2017 r. znalazła się w I edycji Listy Mocy, publikacji wydanej przez Integrację, z sylwetkami 100 najbardziej wpływowych Polek i Polaków z niepełnosprawnością. Więcej: sylwiablach.pl.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • prawda
    ola22
    08.03.2020, 20:27
    Ograniczenia nie są tylko w głowie. Najprostszy przykład - masz tylko trochę słabszy wzrok, ale nie wadę soczewkową - i już nie dadzą ci prawa jazdy. A to ogranicza o 35% możliwości zawodowe. I co zrobisz? Nic.
    odpowiedz na komentarz
  • Nie wszyscy są tacy sami.
    Andrzej Terlecki
    04.03.2020, 13:43
    Czy na pewno to tylko głowa? Niepełnosprawność nie zawsze jest taka sama a i przyczyny są również różne. Czy każdego człowieka można mierzyć tą samą miarką, chyba nie. Dlatego takie jednostronne stwierdzenia mijają się z prawdą. Jak porównać schizofrenika z człowiekiem z wąską stenozą aortalną?
    odpowiedz na komentarz
  • Co za tchórze?!
    Michał Czarnecki
    17.01.2020, 16:30
    Nie wiedziałem, że Ci wszyscy niepełnosprawni są tacy bojaźliwi. Świat stoi dla nich otworem, wszyscy dookoła czekają żeby im pomagać, sprzętu pełno wystarczy wypożyczyć, a oni siedzą w domach, bo się boją. Tchórze. Dziękuję za uświadomienie!
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas