Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Domy pomocy społecznej kontra ustawa?

1 maja weszła w życie nowa ustawa o pomocy społecznej z 12 marca 2004 r. Zarówno projekt, ustawy jak i jej ostateczna wersja wywoływały dyskusje i spory. Kontrowersje rodzi m.in. regulacja dotycząca domów pomocy społecznej. Według nowej ustawy za pobyt osoby skierowanej do DPS w pierwszej kolejności płaci zainteresowany (czyli osoba skierowana do placówki) i jego rodzina. Jeśli środki pensjonariusza i najbliższych nie są wystarczające, do pokrycia różnicy zobowiązana jest gmina. Do końca 2003 r. różnice te pokrywał budżet państwa. Kolejny obowiązek na barkach samorządów nie jest akceptowany. Zaniepokojeni są pracownicy domów pomocy społecznej, którzy obawiają się likwidacji swoich placówek, oraz rodziny potrzebujących pomocy, zmuszone do głębokiego przemyślenia w jaki sposób uczestniczyć w opiece nad rodzicami i dziadkami.

Kto i ile za staruszka
Nowa ustawa przewiduje, że koszty pobytu w domu pomocy społecznej w pierwszej kolejności ponosi osoba skierowana do DPS. Nie może jednak zapłacić więcej niż 70 proc. swego dochodu, przy czym kwota nie powinna również przekraczać ceny utrzymania  osoby w placówce. Jeśli to nie wystarczy (dochody przyszłego mieszkańca DPS są zbyt małe aby pokryć koszty pobytu) resztę powinna dopłacić rodzina. Jednak rodziny o niskich dochodach (nie przekraczających 790 zł na osobę w rodzinie) są zwolnione z tego obowiązku. Trzecim płatnikiem jest gmina. Do jej obowiązku należy wyrównanie różnicy pomiędzy tym co wpłaca zainteresowany i/lub jego rodzina, a rzeczywistymi kosztami utrzymania w domu pomocy społecznej.

W gminie ciężko o dopłaty
Jak samorząd gminny wywiązuje się z nowych obowiązków?. Prasa bije na alarm: gminy nie wydają skierowań do domów pomocy społecznej. Gazeta Prawna publikuje wypowiedź Ludwika Węgrzyna, prezesa Związku Powiatów Polskich:

System kierowania i ustalania odpłatności za pobyt w domu pomocy społecznej będzie przyczyną ich upadku w ciągu najbliższych kilku lat. Jeszcze nie tak dawno do DPS ustawiały się kolejki. Na miejsce oczekiwało się nawet kilkanaście miesięcy. Obecnie chętnych jest niewielu, a i gminy, z uwagi na brak środków finansowych, nie kierują osób do tych placówek. Brak nowych pensjonariuszy i tych przebywających na starych zasadach oraz konieczność ponoszenia kosztów stałych (na dotychczasowym poziomie) spowoduje, że w konsekwencji domy pomocy społecznej będą likwidowane.

W podobnym duchu wypowiada się większość gmin oraz pracowników DPS, którzy obawiają się, że w związku z brakiem pensjonariuszy placówki będą likwidowane albo obniżane będą ich standardy. A według ustawy o pomocy społecznej określone standardy powinny zostać osiągnięte do końca 2006 roku. Gminy, które nie dostosują swoich placówek do końca 2006 r. mogą nie otrzymać zezwolenia na ich prowadzenie.

Rodzinie też nielekko
Konieczność ponoszenia kosztów przez rodziny, również przyczynia się do zmniejszenia zainteresowania umieszczaniem krewnych w domach pomocy. Rodziny nie chcą uczestniczyć we współfinansowaniu. Zdarzają się przypadki wycofywania wniosków już złożonych. Wycofywanie wniosków może świadczyć o tym, że rodziny nie są dobrze poinformowane o sposobach partycypacji w kosztach - nie wiedzą, że obowiązek ten nie dotyczy osób/rodzin uboższych. Może to również oznaczać, że krewni zmuszeni do wyłożenia określonej sumy pieniędzy wolą wydać je na bardziej przyjazne, domowe formy opieki nad osobą starszą. Gazeta Wyborcza sugeruje, że wprowadzone przepisy racjonalizują rynek usług opiekuńczych; stopniowo zanikają obserwowane wcześniej patologie, a zmiany idą w dobrym kierunku:

W kolejkach po miejsce w domach pomocy czekali też ludzie, którym wystarczyłaby pomoc pielęgniarek środowiskowych, a w skrajnych przypadkach osoby, które ze względu na wiek czy chorobę stawały się niewygodne dla rodzin. Zdarzały się przypadki wręczania łapówek w zamian za przyśpieszenie skierowania do ośrodka.

To właśnie mogło być przyczyną oczekiwania na skierowanie wiele miesięcy a czasem nawet wiele lat. Gminy wiedząc, że za pobyt w DPS płaci państwo (przypomnijmy: w poprzednim systemie trzeci, a więc ostateczny w kolejności płatnik zobowiązany do pokrycia kosztów pobytu w DPS) ustawiało wszystkich zgłaszających do kolejki, nie weryfikując zasadności składanych wniosków. Nowa ustawa wymusza kierowanie do placówek osób, które naprawdę tego potrzebują.

więcej:
"Kto dopłaci do starości?" Dominik Uhlig, Arkadiusz Adamkowski, Irena Topińska, Gazeta Wyborcza, Płock, 6 sierpnia 2004 r.
"W perspektywie możliwa likwidacja placówek", Izabela Rakowska, Gazeta Prawna, 5 lipca 2004 r.

***********

Z problemem zwiększającej się liczy osób kierowanych do placówek opieki całodobowej, zetknęły się wcześniej kraje zachodnie. Obecnie zostało wypracowanych kilka sposobów radzenia sobie w takich sytuacjach. Popularne jest udzielanie wszelkiej pomocy w miejscu zamieszkania osób starszych. Wcale nie musi się to wiązać z dużymi kosztami. W Szwecji np. zachęca się sprawnych seniorów do świadczenia pomocy domowej w zamian za gwarancje otrzymania takiej samej pomocy w przyszłości. Popierane są różne formy wspólnego zamieszkiwania osób, niekoniecznie ze sobą spokrewnionych. W Niemczech natomiast przestrzegana jest zasada, że obowiązek zajęcia się osobą starszą spoczywa na rodzinie. Może ona jednak liczyć na szerokie wsparcie ze strony instytucji lokalnych (gminnych) oraz współpracujących z nią organizacji społecznych. Działania te określane są powszechnie jako "pomoc w samopomocy", przy czym wyróżnia się dwa rodzaje pomocy: pomoc otwartą oraz półotwartą. W pomocy otwartej instytucje publiczne zajmują się głównie szeroko pojętym poradnictwem z kolei firmy prywatne świadczą usługi takie jak np.: dostarczanie gorących posiłków, organizowanie objazdowych bibliotek, pomoc w utrzymaniu higieny osobistej, organizacja transportu dla osób o ograniczonej sprawności ruchowej. Półotwarta pomoc osobom starszym obejmuje usługi wyspecjalizowanych placówek, świadczone na terenie gminy. Taką pomocą może być prowadzenie domów dziennego pobytu, działalność kulturalno-oświatowa klubów zrzeszających osoby starsze, organizowanie wczasów dla seniorów, domowa opieka pielęgnacyjna świadczona podczas wypoczynku osób opiekujących się swoimi krewnymi na codzień (odciążenie rodzin). Działania te mają zapobiec osamotnieniu i społecznej izolacji osób starszych. W Wielkiej Brytanii z kolei główną cechą systemu pomocy społecznej jest obecność na poziomie lokalnym wielu podmiotów świadczących usługi osobom starszym. W działania te zaangażowane są samorządy, organizacje pozarządowe oraz wolontariusze. Do władz lokalnych należy koordynacja, kontrola oraz egzekwowanie przestrzegania odpowiednich standardów.


Jest wiele przesłanek, które przemawiają na korzyść zapisów nowej ustawy o pomocy społecznej. Wielomiesięczne a czasem nawet wieloletnie kolejki, zanikająca pomoc pielęgnacyjna w miejscu zamieszkania, oraz przerywane więzi z najbliższymi, to najważniejsze z nich. Starzejące się społeczeństwo wymusza poszukiwania alternatywnych form zajmowania się osobami w podeszłym wieku i niepełnosprawnymi, w chwili, kiedy wymagają oni opieki. Dotychczasowe rozwiązania nie działały motywująco. Zwiększały się kolejki oczekujących na miejsce w DPS. Nowa ustawa może przyczynić się do zwiększenia atrakcyjności pomocy oferowanej w miejscu zamieszkania. Ma to szczególne znaczenie dla ludzi starszych, często emocjonalnie związanych ze swoim domem. Kontakt z rodziną jest dla nich formą pozytywnej terapii. Warto poszukiwać sprawdzonych sposobów u naszych zachodnich sąsiadów, którzy taką pomoc organizują. Przytoczone wcześniej przykłady świadczą, że takie rozwiązania nie muszą wiązać się z dużymi nakładami finansowymi. Warto, żeby gminy same poszukiwały i dopracowywały pomysły, które najlepiej odzwierciedlają potrzeby osób starszych zamieszkałych na ich terenie.

autor: Bogdan Banaś, oprac. RK
informacja pochodzi z portalu ngo.pl

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas