Fundacja Aktywnej Rehabilitacji ma 20 lat!
We wrześniu na terenie Ośrodka Przygotowań Olimpijskich
w Spale osoby z niepełnosprawnością ruchową, poruszające się na
wózkach rywalizowały w VIII Igrzyskach Aktywnej Rehabilitacji -
największej w Polsce imprezie integracyjno – sportowej,
organizowanej przez Fundację Aktywnej Rehabilitacji (FAR). Fundacja
działająca od 1988 r. na rzecz osób po wypadkach, z urazem rdzenia
kręgowego, obchodzi w tym roku dwudziestolecie swojego
istnienia.
Przygotowując zawody sportowe (igrzyska) towarzyszące jubileuszowi
organizatorzy wzorowali się na regulaminie podobnej imprezy
powołanej do życia w Wielkiej Brytanii – Stocke Mandeville Word
Wheelchair Games. Sukces pierwszego spotkania w 1998 roku,
przybycie blisko 300 zawodników z Polski, Litwy, Białorusi, Ukrainy
i Szwecji uświadomił konieczność kontynuacji igrzysk. Kolejne
imprezy okazały się równie udane i w tym roku odbyły się już po raz
ósmy.
Aktywna rehabilitacja jest pomysłem szwedzkim, powstałym pod koniec lat 70. W 1976 roku, na Igrzyskach Paraolimpijskich w Kanadzie niepełnosprawni sportowcy ze Szwecji zauważyli, że ich koledzy ze Stanów Zjednoczonych, z tymi samymi dysfunkcjami, są sprawniejsi i bardziej samodzielni od nich dzięki specjalnym treningom sportowym. Postanowili wprowadzić takie treningi w swoim kraju i zaczęli organizować obozy - pierwszy odbył się w 1978 roku. W 1981 powstała formalna organizacja pozarządowa - Stowarzyszenie Rekryteringsgruppen for Aktive Rehabilitering - grupa rekrutująca do aktywnej rehabilitacji.
Myśl, że osobom niepełnosprawnym, z uszkodzonym rdzeniem kręgowym
należy stworzyć warunki powrotu do społeczeństwa, dotarła do Polski
dzięki aktywności Polonii w Szwecji, szczególnie należy wymienić tu
działalność Katarzyny Trok i doktora Karola Żyto. W 1988 r. odbył
się po raz pierwszy w Polsce obóz Aktywnej Rehabilitacji. Trzon
kadry stanowili Szwedzi, a Polacy przyglądali się ich pracy, aby
następnie dalej animować grupki niepełnosprawnych i organizować już
samodzielnie obozy. Także uczestnicy obozów sprawnościowych mogli
rozpocząć dalszą działalność na bazie programu Aktywnej
Rehabilitacji. Rzeczą znamienną jest, że trenerami i opiekunami
uczestników są sami niepełnosprawni, którzy najlepiej rozumieją
potrzeby oraz problemy osób poruszających się na wózku
inwalidzkim.
Równolegle powstała fundacja wyrastając z tego samego pnia idei
aktywizowania osób niepełnosprawnych przez niepełnosprawnych,
dlatego też dla ruchu Aktywnej Rehabilitacji wiodącą organizacją
jest FAR (Fundacja Aktywnej Rehabilitacji), która dzisiaj ma kilka
placówek w całej Polsce (Lublin, Wrocław) i realizuje program
ogólnopolski.
Fundacja została oficjalnie zarejestrowana w 1988 r. Na początku
było zaangażowanych kilkanaście osób, obecnie w fundacji działa ich
kilkaset. FAR posiada swoje placówki również na Litwie, Ukrainie,
Białorusi, wszędzie tam, gdzie konieczna jest pomoc przy
wyrównywaniu poziomu warunków i możliwości rozwoju fizycznego i
rehabilitacyjnego osób poruszających się na wózkach. FAR
uzależniony jest od możliwości finansowania lokalnego, od
świadomości zrzeszania się w danej społeczności, od demokratycznych
standardów kraju, w którym przyszło mu działać oraz od poziomu
świadczonych usług medycznych. FAR przekonuje, że Aktywna
Rehabilitacja jest elementem opieki zdrowotnej i należy do
obowiązków służby zdrowia.
Wiceprezes Zarządu FAR, Rafał Skrzypczyk tłumaczy, że zawody
sportowe osób z niepełnosprawnością pełnią taką samą funkcję jak w
przypadku osób pełnosprawnych, bo przecież sport jest jeden.
- Osoby po wszelkich urazach kręgosłupa, dla których jedyną
możliwością poruszania się stała się jazda na wózku mają niestety
wciąż za mało okazji, by regularnie i bez jakichkolwiek ograniczeń
uprawiać sport, który nie tylko jest dla nich niezbędną
rehabilitacją, ale pełni taką samą rolę, jak w przypadku ludzi
zdrowych – jest sposobem na wzmacnianie zdrowia i hartowanie ducha
– wyjaśnia Rafał Skrzypczyk.
Czerpanie przyjemności ze szlachetnej rywalizacji sportowej zawiera
również element edukacyjny – uczy przegrywać i wygrywać. Rafał
Skrzypczyk ubolewa jednak, że pomimo, iż zawody sportowe stały się
kierunkiem rozwoju nowoczesnej myśli rehabilitacyjnej, wciąż w
Polsce brakuje świadomego edukowania, czym jest kultura fizyczna i
jak wielką rolę odgrywa w życiu prywatnym i zawodowym.
Fundacja Aktywnej Rehabilitacji od początku swojego istnienia
traktowała sport jako podstawowe narzędzie aktywizacji osób z
trwałymi urazami rdzenia kręgowego. Obozy organizowane przez
fundację przypominają typowe obozy sportowe z tą różnicą, że ich
uczestnikami są najczęściej poszkodowani po wypadkach, osoby nie
zaangażowane wcześniej w uprawianie sportu. Wiele z nich kontynuuje
karierę sportową w różnych klubach i stowarzyszeniach osiągając
sukcesy na największych imprezach międzynarodowych. Wśród nich
wyróżnia się medalistów Igrzysk Paraolimpijskich, Mistrzostw Świata
i Europy. Fundacja Aktywnej Rehabilitacji jest członkiem Polskiego
Komitetu Paraolimpijskiego.
Dla osób z niepełnosprawnością FAR jest często jedyną organizacją
umożliwiającą podstawową aktywność ruchową, a przy tym tworzy
naturalne zaplecze dla sportu wyczynowego realizowanego przez kluby
i różne stowarzyszenia sportowe. Naturalną konsekwencją
działalności fundacji stał się szybki rozwój sportów wózkowych.
Większość dyscyplin, które zaistniały po 1988 roku było
wprowadzanych przez Aktywną Rehabilitację, bądź przy dużym
zaangażowaniu osób wywodzących się z tego ruchu. Sztandarowymi
przykładami są szermierka na wózkach, tenis stołowy na wózkach i
narciarstwo alpejskie.
Fundacja stara się ponadto doprowadzić do modernizacji obiektów
sportowych i ich pełnego dostosowania do potrzeb osób z
niepełnosprawnością rozpoczynając od likwidacji podstawowych barier
architektonicznych. Fundacja w celu aktywizacji osób poruszających
się na wózkach i przywracania im należnego miejsca w
społeczeństwie, prowadzi również kompleksowe zajęcia regionalne i
doradztwo na terenie całego kraju, organizuje kursy komputerowe i
prawa jazdy, szkoli rodziców i opiekunów osób z
niepełnosprawnością, a także ich personel medyczny i wolontariuszy.
Dzięki Fundacji wprowadzono do Polski wózki inwalidzkie typu
aktywnego i przeszkolono kilka tysięcy osób w sprawnej jeździe,
wielu niepełnosprawnych wróciło do pracy lub do nauki.
Fundacja walczy o prawa niepełnosprawnych, bierze udział w
tworzeniu specjalnie do nich skierowanych programów pomocowych, np.
„PARTNER” czy „Program ograniczenia skutków niepełnosprawności”.
FAR współpracuje z władzami samorządowymi i centralnymi, szkoli
samorządowców, personel medyczny i wszystkich, którzy chcą się
włączyć w pomoc niepełnosprawnym. Dzięki tej pracy aktywna
rehabilitacja stała się przedmiotem wykładowym na Akademiach
Wychowania Fizycznego i Akademiach Medycznych.
Organizowane przez FAR Igrzyska są okazją do wspaniałej zabawy,
spotkania z przyjaciółmi, zawarcia nowych znajomości. Wygrana jest
dowodem sukcesu w walce z własnymi słabościami i ograniczeniami,
chodź zdobycie medalu nie jest nadrzędnym celem.
- Świetnie się tu bawię – podsumowuje imprezę Michał, uczestniczący
w zawodach od 10 lat, który przyjechał do Spały z mamą aż z Kielc –
zabawa ze zdrowymi kolegami z klasy jest taka sama, ale tu wszyscy
mają równe szanse. Przystosowanie hali do naszych potrzeb dodatkowo
umożliwia mi samodzielność, a to pozwala uwierzyć, że nie ma rzeczy
niemożliwych.
Igrzyska Aktywnej Rehabilitacji są największą cykliczną imprezą
sportową dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich w
Polsce. Jej głównym celem jest promocja sportu i aktywności
ruchowej jako szczególnie skutecznej formy rehabilitacji.
Tym, co wyróżnia Igrzyska w Spale od innych imprez sportowych
organizowanych dla osób niepełnosprawnych, jest ograniczanie
udziału zawodników doświadczonych, zdobywających medale na zawodach
międzynarodowych. Uczestnikami Igrzysk Aktywnej Rehabilitacji są
osoby, które traktują trening sportowy raczej w kategoriach
rekreacyjnych oraz rehabilitacyjnych, jako sposób na odzyskanie
sprawności fizycznej i samodzielności, a nie jako środek do
zrobienia kariery w sporcie kwalifikowanym.
Igrzyska tradycyjnie organizowane są przez same osoby na wózkach i
obejmowane patronatem przez przedstawicieli rządu, senatorów,
posłów, starostów i marszałków województw oraz szefów dużych
korporacji wspierających Fundację. W tym roku skład Komitetu
Honorowego Igrzysk gościł przedstawiciela Wicepremiera, Ministra
Gospodarki Waldemara Pawlaka, przedstawiciela Minister Zdrowia Ewy
Kopacz, Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych Jarosława
Dudę, Prezesów korporacji, między innymi Prezydenta Toyota Motor
Poland – Hiroshi Kono oraz wielu innych. Zebranych przywitała
Prezes Zarządu Fundacji – Elżbieta Głogowska, która wyraziła
ogromną radość z powodu rozwoju oraz już osiągniętych
ogromnych sukcesów Fundacji, a także z powodu dużego
zainteresowania zarówno niepełnosprawnych zawodników, jak i osób
zdrowych, uprawiających sport rekreacyjnie. Szczególne
podziękowania połączone z wręczaniem pucharów pani prezes złożyła
na ręce niepełnosprawnych trenerów, którzy po traumatycznych
doświadczeniach nie tylko nie poddali się i rozpoczęli
rehabilitację poprzez uprawianie różnych dyscyplin sportu, ale
również zmobilizowali innych jeżdżących na wózkach, często
samodzielnie animując grupki, dbając o systematyczność i walcząc o
miejsca w halach sportowych.
Impulsem do zorganizowania w 1998 roku pierwszych Igrzysk Aktywnej
Rehabilitacji były obchody dziesięciolecia ruchu Aktywnej
Rehabilitacji w Polsce. Od samego początku była to impreza
szczególna; w takich konkurencjach jak tor przeszkód, mini-maraton,
cross, pływanie, łucznictwo, tenis stołowy, czy wielobój aktywny
rywalizują nie profesjonalni sportowcy, lecz ludzie, których życie
dramatycznie zmieniło się na skutek wypadku lub choroby. W
igrzyskach obok dorosłych biorą udział także grupy dziecięce,
młodzieżowe, zawodnicy ze Szwecji, Litwy, Ukrainy.
Efektywność pracy Fundacji wynika przede wszystkim z tego, że
wolontariusze wychodzą na zewnątrz – nie działają tylko w
środowisku osób niepełnosprawnych, ale na przykład szukają
poszkodowanych po wypadkach w szpitalach. Docieralność
wolontariuszy jest bardzo wysoka – im szybciej nastąpi rekrutacja
osób po wszelkich urazach kręgosłupa, tym większa jest szansa na
pomoc, natomiast uczestnictwo w programie FAR proponuje się tylko
tym osobom, którym można naprawdę pomóc. W przeciwnym razie praca i
zaangażowanie instruktorów FAR – u nie miałaby najmniejszego
znaczenia – argumentuje Rafał Skrzypczyk.
Komentarze
-
Prośba o wypełnienie kwestionariusza ankiety.
18.12.2017, 17:31Witam, jestem studentką II roku studiów magisterskich kierunku fizjoterapia na Uniwersytecie Rzeszowskim i piszę pracę na temat jakości życia osób po urazie rdzenia kręgowego aktywnych sportowo poruszających się na wózkach. Przeprowadzam ankietę wśród niepełnosprawnych sportowców z całej Polski. Byłabym wdzięczna za wypełnienie ankiety przez zawodników. Z góry bardzo dziękuję za pomoc. https://www.survio.com/survey/d/X5X2S1V8K9F5T0D1Sodpowiedz na komentarz -
FAR robi dużo dobrego.Piszę to z perspektywy uczestnika obozu i obserwacji z oddziału rehabilitacji.Działania FARu to wypełnienie luki między wyjściem ze szpitala a pobytem w domu i powrotem do "normalnego" funkcjonowania.Gdyby nie instruktorzy(na wózkach!) do tej pory nie wiedziałabym jak ustawić sobie wózek i jak prawidłowo się na nim poruszać.Dużym plusem są zajęcia regionalne,sport-to właśnie tam dowiedziałam się,że mogę np.grać w rugby. Jeśli ktoś ma perspektywy na powrót do chodzenia,to fajnie,ale wiele osób musi przyzwyczaić się do wózka i Fundacja pomaga w tym jak najbardziej,bo nie wszyscy fizjoterapeuci potrafią poinformować o podstawach funkcjonowania na wozie.odpowiedz na komentarz
-
a mnie fundacja far pomogła byłem na obozie tam uczą prostych rzeczy jazdy na wózku pokonywanie przeszkud nawet jazdy po schodach! uczą samodzielnosci! wiele rzeczy mozna samemu zrobic udowadniają ze wuzek nie jest barierą nie do pokonania, a najlepsze jest to ze istruktorzy są na wuzkach!odpowiedz na komentarz
-
FAR to fundacja,która mnie nie pomaga i nie pomogła:1.zlikwidowała mi konto osobiste na rehabilitację nie przyjeła checi uczestniczenia w obozie dla kobiet Nie stety to tylko na pokaz i dla pieniędzy praca dlaczego nie jest tak jak w Szwecji az tam musze jechać żeby mnuie bardzo dobrze fizjoterapeuta na rehabilitacji uruchomił, dzieki nim bede chodziła.Wiecej pracy nie na pokaz! dla pojedynczych osób potrzebujacych pomocy, hurt to nie zdrowie.Ale róbcie cos bo szkoda kasy jaką dostajecie!odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Rusza głosowanie na najlepszego i najpopularniejszego sportowca 2024 roku – tegoroczne #Guttmanny nadchodzą
- Seniorzy w artystycznym żywiole
- Wspólna lekcja wrażliwości. Premiera spektaklu „Brzydkie Kacząko”
- Jak muzyka pomaga przebodźcowanym dzieciom? Ciekawe wyniki badań z polskich przedszkoli
- Nawet 30 kilometrów do ginekologa? Nierówny dostęp do ginekologów w Polsce - jak miejsce zamieszkania łączy się z jakością życia Polek?
Dodaj komentarz