Gol po omacku (piłka dźwiękowa dla osób niewidzących)
Pierwszymi osobami grającymi w "piłkę dźwiękową" byli weterani II wojny światowej. Goal-Ball to jedyna olimpijska zespołowa dyscyplina sportowa dla osób niewidomych i słabowidzących.
W czasie gry na widowni musi panować zupełna cisza, ponieważ zawodnicy rozpoznają położenie piłki
tylko na podstawie dźwięków, jakie wydają umieszczone w niej 3 dzwoneczki. Dla lepszego słyszenia,
w piłce wywierconych jest 8 małych otworów. Zawodnicy mają oczy zasłonięte specjalnymi plastrami i
noszą zaklejone "narciarskie" okulary. W orientacji na boisku pomagają im przylepione do
parkietu taśmy, pod którymi umieszczono cienką linkę. Dłonie graczy niemal cały czas dotykają
parkietu, by rozpoznać własne położenie oraz linie boiska.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Goal-Ball to łatwa i prosta gra. Chodzi w niej przecież o to,
by strzelić przeciwnikowi gola, a dokładniej mówiąc, wtoczyć piłkę do 9-metrowej bramki (podobnie
jak toczy się kulę do kręgli). Kto więc wtoczy do bramki więcej piłek, ten wygrywa. Zawodnik
zamierzający potoczyć piłkę może odejść od własnej bramki tylko 6 metrów. Niewielu jednak korzysta
z tej możliwości. Okazuje się bowiem, że powrót na swoje miejsce zajmuje czasem zbyt dużo czasu, co
przypłacić można utratą gola. Tacy śmiałkowie muszą być bardzo zwinni, mieć wyjątkowy refleks,
słuch oraz orientację przestrzennego położenia na boisku.
Wytrzymałość i taktyka
Goal-Ball to gra wymagająca od zawodnika dużej sprawności i kondycji. Właściwie poza
45-sekundowymi "czasami", które trzykrotnie wziąć może każdy trener, oraz chwilami, gdy
piłka przez kilka sekund jest poza boiskiem, zawodnicy są ciągle w ruchu. Rzucają się całym ciałem,
by obronić piłkę, łapią ją, potem wstają i wykonują rzut, a następnie wracają na swoje miejsce,
ustawiają się i znowu rzucają się do obrony. I tak w kółko, w szybkim tempie, przez 14 minut gry.
Grymas wysiłku i pot na twarzach są najlepszymi dowodami zmęczenia.
Pozostaje jeszcze taktyka i rozpoznanie najsłabszych punktów przeciwnika. Strategia polega głównie
na zmyleniu. Czasami zawodnik, który przejął piłkę, przenosi ją cicho do kolegi, a ten z
zaskoczenia, z całej siły ją toczy. Albo odwrotnie, toczy piłkę bardzo lekko, aby nie było słychać
dzwoneczków. Najlepiej jednak, gdy uda mu się tak podkręcić piłkę, aby zmieniła kierunek, a przy
tym jeszcze zamilkły w niej dzwoneczki. To największa sztuka. Posiedli ją tylko najlepsi zawodnicy,
trenujący od wielu lat.
Takimi umiejętnościami mogą się szczycić niektórzy zawodnicy zespołu z Lublina, niekwestionowanego
mistrza Polski w Goal-Ball. Trenuje ich Józef Krzak, również trener reprezentacji narodowej. W
listopadzie ub.r. ta drużyna, po raz siódmy w ciągu 8 lat, zdobyła mistrzostwo kraju. Lubelski
zespół ma także obiecujący drugi skład, złożony z młodych zawodników, już w tej chwili
zagrażających najlepszym. Wicemistrzostwo Polski zdobyła drużyna z Olsztyna, a trzecie miejsce
zajął zespół z Katowic.
Ostatni w kolejce
Grę tę wymyślili austriaccy lekarze jako pomoc w doskonaleniu rehabilitacji osób niewidomych, a
po raz pierwszy wprowadzono ją na Igrzyska Paraolimpijskie w Toronto w 1976 roku.
Polska reprezentacja w Goal-Ball nie ma szczęścia do ważnych rozgrywek międzynarodowych, a sama
dyscyplina jest traktowana trochę po macoszemu przez tych, którzy rozdzielają środki finansowe na
sport niepełnosprawnych. Reprezentacja nie pojechała na Paraolimpiadę do Sydney, ponieważ nie
uczestniczyła w turnieju kwalifikacyjnym w Kanadzie, choć miałaby tam spore szanse. Jak wyjaśniano:
"z braku środków". W zeszłym roku, choć obiecano to zawodnikom, nie pojechali na
Mistrzostwa Europy do sąsiednich Czech. U słyszeli dokładnie to samo. Ostatni raz na Mistrzostwach
Europy wystąpili w 1997 roku. Od tamtej pory nie rywalizują w europejskich mistrzostwach, ponieważ
nie wyjeżdżali na turnieje kwalifikacyjne, gdzie zdobywa się potrzebne punkty. Znowu właśnie dla
nich zabrakło pieniędzy. Mamy nadzieję, że w tym roku nie będzie podobnie. Ponieważ jest to
wyjątkowa gra, warto ją wspierać szczególnie.
Zasady gry
Gra w Goal-Ball odbywa się na boisku o wymiarach 9x18 m, bramki mają po 9 m szerokości i 1,3 m wysokości. Na boisku gra 6 zawodników, po 3 z każdej strony. Mecz ma dwie części, po 7 min. każda. Drużyna może przetrzymywać piłkę tylko przez 8 sek., bronić tylko w 3-metrowej strefie obrony oraz rzucać (toczyć) piłkę w strefie 6 m od własnej bramki. Koszulki zawodników nie mogą odstawać od ciała więcej niż 10 cm, by zbytnio nie amortyzowały toczonej piłki. Złamanie jakiejkolwiek reguły powoduje zasądzenie rzutu karnego. W Polsce w Goal-Ball gra około 60 zawodników w 8 zespołach. Na świecie najlepsi zawodnicy wchodzą w skład drużyn Niemiec, Szwecji, Danii, Finlandii, Norwegii i Litwy. Wkrótce w grze w Goal-Ball wprowadzone zostaną niewielkie zmiany: skrócona zostanie strefa rzutu z 6 do 3 m, a gra trwać będzie dwa razy po 10 minut. Piłka waży 1,25 kg, kosztuje około 100 euro, zużywa się po roku gry.
"Integracja", 2/2003, str. 62 - 63.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Rusza głosowanie na najlepszego i najpopularniejszego sportowca 2024 roku – tegoroczne #Guttmanny nadchodzą
- Seniorzy w artystycznym żywiole
- Wspólna lekcja wrażliwości. Premiera spektaklu „Brzydkie Kacząko”
- Jak muzyka pomaga przebodźcowanym dzieciom? Ciekawe wyniki badań z polskich przedszkoli
- Nawet 30 kilometrów do ginekologa? Nierówny dostęp do ginekologów w Polsce - jak miejsce zamieszkania łączy się z jakością życia Polek?
Dodaj komentarz